Opublikowany 26 lutego 2023
Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Regiony

Czy adwokat od „trumien na kółkach” stawi się w poniedziałek w Olsztynie?

Fot. PAP/T. Waszczuk

W Sądzie Rejonowym w Olsztynie, w poniedziałek, planowana jest rozprawa w procesie łódzkiego adwokata, który jest oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego niedaleko Olsztyna. Zginęły w nim dwie kobiety.

Dzień po wypadku, Paweł K. przekonywał w internecie, że kobiety zginęły, bo jechały „trumną na kółkach”.

Adwokat nie przyjechał na rozpoczęcie procesu, który wyznaczono na 15 lutego. Sąd usprawiedliwił jego nieobecność, bo oskarżony przysłał akt zgonu swojej matki. Na razie nie wiadomo czy stawi się na rozprawie 27 lutego.

Prokuratura oskarża go o to, że 26 września 2021 roku, na lokalnej drodze z Barczewa do Jezioran, spowodował wypadek drogowy, w którym zginęły 53 i 67-latka. Tuż po tym wypadku mężczyzna opublikował w internecie nagranie, w który stwierdził:

to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły.

Chodziło o to, że kobiety jechały kilkunastoletnim autem, a on nowym samochodem. Mimo, że nagranie szybko zniknęło z sieci, to m.in. z tego powodu przeciwko Pawłowi K. toczą się postępowania przed Sądem Dyscyplinarnym Izby Adwokackiej w Łodzi.

Nieobecnego w olsztyńskim sądzie adwokata reprezentował mecenas Kazimierz Pawelec, który wnioskował m.in. o poszerzenie składu sędziowskiego, który ma rozpatrywać sprawę i wyłączenie jawności tej części procesu, w której oskarżony będzie składał wyjaśnienia. Prokurator i oskarżyciele posiłkowi nie zgodzili się na to, bo jak argumentowali, oskarżony wielokrotnie występował w mediach w sprawie tego wypadku.

Pawłowi K. grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. On sam w toku śledztwa nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.

Z kolei 15 marca Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi ma zająć się sprawą obecności kokainy we krwi Pawła K. w dniu tragicznego wypadku. On sam utrzymuje, że kokaina została mu dosypana do herbaty na weselu, którego był gościem.

Prokuratura w Olsztynie, która prowadziła śledztwo w sprawie tego wypadku uznała, że ilości kokainy były znikome i nie wpływały na zdolność kierowania samochodem przez Pawła K.