Miasto chce zbudować drogę – elblążanie protestują, bo budowa zniszczy środowisko
Około 2,5 tysiąca osób podpisało się pod petycją przeciwko budowie w Elblągu ulicy Wschodniej między Bażantarnią a Górą Chrobrego.
Protestujący uważają, że proponowana trasa tylko częściowo rozwiąże problem korków na ulicy Bema, przenosząc je w inne części miasta, natomiast bezpowrotnie zniszczy miejsce cenne przyrodniczo i społecznie.
Mieszkańcy chcą, by budowa ul. Wschodniej przebiegała w innym miejscu, nie niszcząc tak cennego miejsca jakim jest Bażantarnia – unikatowego i posiadającego bogatą bioróżnorodność.
Miasto w swojej strategii podkreślą, że to miejsce jest jednym z najmocniejszych stron Elbląga i teraz chce to miejsce rozkopać – podzielić Górę Chrobrego, oddzielić od Bażantarni. Ja sobie nie wyobrażam, żeby tu dodatkowo wprowadzać ruch samochodowy, który zakłócałby to miejsce.
Elblążanie podkreślają, że „wystarczy tutaj przyjść, zobaczyć, ilu elblążan korzysta z tych terenów po to, żeby się odstresować”.
Góra Chrobrego, polany, Bażantarnia to teren zielony, w którym stoimy i jest zieloną całością cichą i spokojną. Nie chcę, żeby tędy jeździły ciężarówki dostawcze do dyskontów.
Ulica ma być szeroka, prowadzić kilkoma etapami do wąskich gardeł, które potem będą zatkane. Wygląda na to, że zrobi się tu tor wyścigowy dla motocykli prowadzący donikąd, a przez zielone tereny.
Apelują, bo nie chcą zmiany tego terenu.
Bażantarnia jest znana w całej Polsce, a nawet dalej, z tego, że tutaj można pochodzić po górkach. Mówimy o tzw. Bieszczadach Północy, gdzie można naprawdę się zmęczyć chodząc po wąwozach i górach.
Sprawie przygląda się także poseł Prawa i Sprawiedliwości Leonard Krasulski. Jego zdaniem władze miasta do tej inwestycji podeszły w niewłaściwy sposób.
Narusza się charakter tego regionu miasta. Sprzeczaliśmy się o przebieg tej trasy w 2006 roku. Kilka lat minęło i to jest nie do zrealizowania. Miasto źle do tego podeszło.
W pierwszym etapie ma powstać ponad 900 metrów drogi od ul. Łęczyckiej w kierunku Bażantarni. Planowana jest dwukierunkowa jezdnia z chodnikami po obu stronach, zatokami autobusowymi, zjazdami, kanalizacją deszczową i oświetleniem ulicznym oraz dwukierunkową ścieżką rowerową. Inwestycja ma kończyć się na wysokości leśniczówki Dębica.
Odcinek ten ma kosztować ponad 11 mln złotych. Elbląg na jego realizację otrzymał 7,2 mln złotych dofinansowania z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Natomiast drugi odcinek miałby przebiegać od leśniczówki Dębica do ul. Sybiraków.
Autor: A. Pastuszka
Redakcja: M. Rutynowski