Tej nocy przechodzimy na czas zimowy. „Zmiana czasu nie ma już większego sensu i powoduje niekorzystne reakcje organizmu”
Zmiana czasu z letniego na zimowy
W ten weekend śpimy o godzinę dłużej. W nocy z soboty na niedzielę o 3 nad ranem cofamy zegarki o godzinę, przechodząc z czasu letniego na zimowy.
Dzięki tej zmianie zyskujemy więcej światła o poranku, ale za to po południu wcześniej zacznie robić się ciemno. Takie przejście po raz pierwszy zastosowano w Niemczech nieco ponad 100 lat temu. Powodem była chęć lepszego wykorzystania światła słonecznego o poranku, a tym samym próba zaoszczędzenia energii elektrycznej. Wszystko przez to, że zimą na półkulę północną dociera mniej światła słonecznego i dzień jest krótszy.
Pierwszy powód to nachylenie osi Ziemi w stosunku do płaszczyzny jej orbity, a drugi to ruch orbitalny Ziemi wokól Słońca. Raz Ziemia nachyla się do Słońca swoją półkulą południową – tak jak dzieje się to w tej chwili – a potem, za pół roku, składania się swoją północną półkulą
– przypomina doktor Jacek Szubiakowski, dyrektor Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego.
Jednak to, co sprzyjało aktywności 100 lat temu, teraz coraz rzadziej ma uzasadnienie.
Weszły nowe działalności gospodarcze, usługi, które funkcjonują nieco później, niż o godzinie 6-7 rano, więc ten szczyt energetyczny, z którego powodu wprowadzono zmianę czasu, jest już bardzo rozciągnięty, w związku z tym ta zmiana nie ma już większego sensu. Według wielu badaczy taka gwałtowna zmiana wschodu i zachodu Słońca o godzinę powoduje również niekorzystne reakcje organizmu
– mówi Robert Szaj z obserwatorium astronomicznego w Truszczynach.
Co roku zmiana czasu letniego na zimowy odbywa się w ostatni weekend października w prawie 70 krajach na świecie. Unia Europejska planuje rezygnację ze zmian czasu. Ma to nastąpić w przyszłym roku.
Zmiana czasu na kolei
Zmianę czasu odczują podróżujący koleją. W trasie będzie 13 składów PKP Intercity. Jak mówi rzeczniczka spółki Katarzyna Grzduk, pociągi będą miały dodatkowy postój na stacjach, do których dojadą w okolicach godziny 2 w nocy. W dalszą podróż ruszą po godzinie i dotrą do celu w rozkładowym czasie, ale już według czasu zimowego.
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy za A.Piedziewicz/IAR
