Mistrz Polski za mocny. Indykpol AZS Olsztyn wraca z Kędzierzyna-Koźla bez punktów
Siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn przegrali z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (21:25, 14:25, 25:23, 14:25) w rozgrywkach PlusLigi.
Akademicy od początku walczyli z faworyzowanymi gospodarzami, jak równy z równym. Taka sytuacja utrzymywała się do stanu 19:19. Wtedy na wyższy poziom, szczególnie w zagrywce, weszli zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla. Olsztynianie nie ustrzegli się prostych błędów, w efekcie przegrali premierową partię 21:25.
ZAKSA w dalszym ciągu nie zwalniała tempa, uzyskując znaczną przewagę od początku drugiego seta. W pewnym momencie mistrzowie Polski prowadzili nawet dziesięcioma punktami. Podopieczni Paolo Montagnaniego mylili się w ataku, skuteczność z początku pierwszego seta stracił Jan Hadrava. Drużyna z opolszczyzny zaś w dalszym ciągu imponowała w polu serwisowym, a prym w tym elemencie wiódł Kamil Semeniuk. Kędzierzynianie bez problemu zwyciężyli 25:14.
AZS jednak nie poddał się, w trzecim secie gra znowu toczyła się punkt za punkt. W końcówce partii po raz kolejny to zawodnicy legendarnego Nikoli Grbicia uzyskali kilka punktów przewagi. I kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się po trzech setach, wtedy Akademicy odrodzili się, zdobywając kilka punktów z rzędu. Świetnie do gry wprowadzili się Tomasz Kowalski (pojawił się na parkiecie za Pawła Woickiego) i Remigiusz Kapica, który zastąpił kontuzjowanego Hadravę (Czech w poniedziałek przejdzie szczegółowe badania). I to właśnie Kapica wykorzystał piłkę setową, a Indykpol wygrał 25:23.
Mistrzowie Polski na czwartą partię wyszli wyraźnie podrażnieni. ZAKSA od pierwszych piłek demonstrowała swoją moc, a nie do zatrzymania w ataku był Semeniuk. Ostatecznie kędzierzynianie zdecydowanie wygrali 25:14, a całe spotkanie 3:1. MVP spotkania został Kamil Semeniuk.
19-letni Remigiusz Kapica nie ukrywa, że kontuzja Jana Hadravy miała wpływ na postawę zespołu w czwartej partii.
Dobre zawody w barwach ZAKSY rozegrał były przyjmujący AZS-u Olsztyn – Aleksander Śliwka.
Okazję do dłuższego zaprezentowania swoich umiejętności miał rozgrywający Akademików – Tomasz Kowalski.
Libero ZAKSY – Paweł Zatorski był po meczu w bardzo dobrym humorze.
ZAKSA: Toniutti, Wiśniewski, Śliwka, Semeniuk, Baroti, Smith, Zatorski (libero) oraz Warda, Stępień, Smolarczyk;
Indykpol AZS: Hadrava, Andringa, Woicki, Mika, Poręba, Mousavi, Żurek (libero) oraz Żaliński, Kowalski, Pietraszko, Kapica, Sokołowski, Zabłocki (libero).
Autor: A. Dybcio/P. Świniarski