„Budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną nie zaszkodzi mieszkającym tam zwierzętom”. Wycinkę drzew konsultowano z ekspertami
O tym, że budowa kanału nie jest niebezpieczna dla zwierząt zapewniają Lasy Państwowe i Urząd Morski w Gdyni.
Mamy podpisane porozumienia m.in. z botanikiem oraz ornitologiem, zgodnie z decyzją środowiskową
– wyjaśnia Bartłomiej Obajtek, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów w Gdańsku.
Przed wydaniem przez wojewodę pomorskiego zgody na rozpoczęcie prac Urząd Morski w Gdyni zlecił zagrodzenie miejsca budowy. Pytał też marszałka województwa pomorskiego o zezwolenie na płoszenie zwierząt z miejsca wycinki drzew. Chodziło o los danieli, dzików, jenotów, lisów i łosi oraz pary gołębi grzywaczy, które według specjalistów gniazdują w tym miejscu. Marszałek zgody nie wydał.
Okazało się jednak, że na ogrodzonym przez leśników terenie tych zwierząt nie było, a gołębie nie przyleciały jeszcze z Afryki
– tłumaczy Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni.
Obecnie w miejscu wycinki, na obszarze 25 hektarów wyciętego lasu trwa sprzątanie. Do końca lutego teren będzie opróżniony, co zapobiegnie wiosennemu osiedlaniu się ptaków i zwierząt. Drzewostan liczył około 70 lat. Posadzony był przez leśników w latach powojennych. Wycięte 10 tysięcy drzew stanowi pół procenta terenów leśnych na Mierzei Wiślanej.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M.Stankiewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy