Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Olsztyński ZGOK podniósł cenę za odbiór śmieci
Mieszkańcy 37 miast i gmin centralnej części województwa zapłacą więcej za śmieci. Olsztyński ZGOK uzyskał wreszcie zgodę samorządów na podniesienie stawek w roku 2019.
31 grudnia odbyło się już czwarte posiedzenie samorządów w sprawie opłat pobieranych od nie przez ZGOK za odpady zmieszane. Obecnie stawka wynosi 300 złotych. Ze względu na wzrost kosztów oraz na zbyt małe moce przerobowe w stosunku do ilości przyjeżdżających śmieci, Zakład chciał podnieść stawkę do 428 złotych za tonę. Ostatecznie stanęło na 418 złotych.
Każdy by chciał, żeby było jak najtaniej. Ale sytuacja jest taka, jaka jest. Nikt nie chce powtórzyć wariantu neapolskiego i w związku z tym te podwyżki były nieuniknione
– twierdzi burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski.
Przeciwnicy podwyżki proponowali, by spotkać się w pół drogi i podnieść stawkę w mniejszym zakresie. Ten pomysł nie przeszedł.
To farsa, a nie głosowanie. Wniosek, żeby spotkać się w pół drogi i podnieść stawkę do 380 złotych, nie przechodzi. Po prostu Olsztyn pokazuje swoją siłę i potęgę
– komentuje wynik głosowania burmistrz Dobrego Miasta, Jarosław Kowalski.
Uchwała podnosząca stawkę do 418 złotych za tonę przeszła minimalną większość głosów – za podwyżką zagłosowały samorządy mające 76 % udziałów w ZGOK-u, wymagana większość wynosiła 75 %. Języczkiem uwagi okazał się Pisz, którego burmistrz Andrzej Szymborski był nieobecny podczas poprzedniego posiedzenia 27 grudnia. Teraz przyjechał i zagłosował za podwyżką.
Jest to kwota kompromisowa. Jest szansa, by ZGOK dalej pracował i modernizował się. Jest szansa, by zaczął przerabiać wszystkie odbierane śmieci
– uzasadnia swoją decyzję burmistrz Szymborski.
O ile dokładnie wzrosną opłaty ponoszone przez mieszkańców – to będzie teraz wyliczane. Samorządy mówią o wzroście o kilka złotych miesięcznie od każdego członka gospodarstwa domowego. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz przekonuje – by było taniej, musimy w większym stopniu segregować śmieci.
Jeśli będziemy przywozić do ZGOK-u odpady segregowane, to nie będziemy płacić 418 złotych za tonę. Będziemy płacić złotówkę za tonę makulatury, złotówkę za tonę szkła, złotówkę za tonę plastiku
– mówi prezydent Grzymowicz. Z uchwaloną w ostatnim dniu roku podwyżką są natomiast dwa problemy, na które warto zwrócić uwagę. Po pierwsze – nie do końca rozwiązuje ona finansowe problemy ZGOK-u.
Według naszych szacunków ta cena wystarczy nam do pokrycia kosztów bieżącej działalności do końca III kwartału 2019 roku. I mamy dzięki temu trochę czasu, by pomyśleć, co dalej
– przyznaje prezes Zakładu Marek Bryszewski.
Drugi problem wiąże się z trybem podjęciach uchwały. Według burmistrza Mrągowa Stanisława Bułajewskiego została przyjęta niezgodnie z prawem, bo uchwalono ją powtarzając głosowanie z 27 grudnia.
Tak naprawdę reasumpcja głosowania jest w tym momencie niedopuszczalna. Nie można przyjąć, że na poprzednim posiedzeniu wspólników niektórzy wspólnicy nie wiedzieli, jak głosują. Takie uwagi – jeśli już ktoś chciał zgłosić – powinien był zgłosić natychmiast po głosowaniu, a nie kilka dni po głosowaniu. Tu nie było żadnych podstaw do przeprowadzenia reasumpcji głosowania, a tym samym uchwała jest moim zdaniem uchwałą nielegalną
– mówi Stanisław Bułajewski.
Dlatego nie wyklucza on zaskarżenia tej uchwały do sądu.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Dybcio