W trakcie środowych działań policjanci przeprowadzili 19,625 tysięcy kontroli pojazdów. W ich trakcie w 127 przypadkach ujawnili nieprawidłowości w zakresie emisji spalin
– powiedział podinspektor Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.
W tych przypadkach funkcjonariusze zobowiązani byli do zatrzymania dowodu rejestracyjnego pojazdu. Ale dokumentów w ramach akcji „Smog” zatrzymano w środę znacznie więcej, bo 474.
W czasie akcji Smog funkcjonariusze skupiają się nie tylko na spalinach, ale także na technicznych usterkach pojazdów, które wpływają na zanieczyszczanie środowiska
– wytłumaczył podinspektor Kobryś.
Dowód rejestracyjny zatrzymywano m.in. w sytuacjach, gdy z samochodu wyciekały płyny eksploatacyjne czy był uszkodzony układ wydechowy.
Policja od stycznia do listopada skontrolowała ponad ćwierć miliona pojazdów. W związku z „nieprawidłowościami w zakresie emisji spalin” zatrzymano 1638 dowodów rejestracyjnych, a w związku z „innymi naruszeniami wymagań ochrony środowiska” – około 4,5 tysiąca.
Jak podaje KGP, właściciel lub posiadacz pojazdu o złym stanie technicznym może zostać ukarany mandatem do 500 złotych, nawet jeżeli to nie on siedział za jego kierownicą w momencie kontroli. Takiej samej kary można spodziewać się za brak ważnych badań technicznych samochodu. Policja przypomina, że w sytuacji zatrzymania dowodu rejestracyjnego z powodu naruszenia norm ochrony środowiska kierowca nie może ponownie uruchomić silnika. Auto trzeba z miejsca kontroli odholować.
Funkcjonariusze informują, że zniesiony od 1 października obowiązek posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego nie powoduje braku konsekwencji dla kierowcy niesprawnego pojazdu.
Dowód rejestracyjny może zostać zatrzymany fizycznie, ale w przypadku jego braku funkcjonariusze wpisują zatrzymanie dokumentu do systemu informatycznego
– powiedział Kobryś. W obu przypadkach kierowca otrzymuje pokwitowanie.
Kolejne kontrole w ramach akcji „Smog” zostaną przeprowadzone 4 grudnia.