Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Kontrowersje wokół raportu NIK. Hodowcy drobiu czują się pokrzywdzeni
Ostatni raport NIK na temat stosowania antybiotyków w hodowli drobiu wywołał sporo kontrowersji. Według kontrolerów aż 80 procent hodowców stosuje leki, a wielu prawdopodobnie częściej, niż się do tego przyznaje.
Mirosław Karczewski, powiatowy lekarz weterynarii w Olsztynie uważa, że chodzi o nielegalny dostęp do antybiotyków. Jednocześnie zapewnia, że w powiecie olsztyńskim, gdzie jest wielu hodowców drobiu, nie dochodzi do nieprawidłowości.
Każda hodowla drobiu jest pod nadzorem lekarza weterynarii, a każde użycie antybiotyku odnotowywane jest w specjalnej księdze. Jednak kontrole mięsa drobiowego przez sanepid wykazują, że zwierzęta są wręcz faszerowane antybiotykami – uważa Janusz Dzisko, dyrektor wojewódzkiej stacji Sanepidu w Olsztynie. Na 20 próbek w 7 zidentyfikowano bakterie, które mają mechanizmy odpornościowe na antybiotyki. A to zdaniem Janusza Dzisko świadczy o nadużywaniu leków.
Z kolei hodowcy drobiu, zrzeszeni w związkach, twierdzą, że raport NIK jest dla nich krzywdzący i przekonują, że mają wielką świadomość znaczenia bezpieczeństwa żywności dla konsumentów.
Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej
Autor: D. Grzymska
Redakcja: A. Podbielska