Problemy ze sztandarową inwestycję unijną – szybkim internetem
Fot. M. Lewiński. Protest podwykonawców spółki ORSS
Duży problem z jedną ze sztandarowych inwestycji unijnych na Warmii i Mazurach. Urząd Marszałkowski wypowiedział umowę partnerstwa publiczno-prywatnego spółce, która była operatorem sieci szerokopasmowej Polski Wschodniej na Warmii i Mazurach.
Sieć szerokopasmowa Polski Wschodniej to tzw. sieć szkieletowa, oplotła pięć województw wschodniej Polski. Jej celem było doprowadzenie szybkiego internetu do miejsc, gdzie prywatne firmy tego nie zrobią, bo nie miałyby zysku. Co istotne – do sieci Polski Wschodniej nie podłączano końcowych odbiorców, mieli do niej podłączać się prywatni operatorzy. Siecią – w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego – zarządzała prywatna warszawska spółka ORSS. Ale jak twierdzi urząd marszałkowski – zarządzała źle. Lista zarzutów jest dość długa, spółka nie poddawała się jakiejkolwiek kontroli, a ostatnio zdemontowała część sieci – wymienia Maciej Bułkowski, dyrektor departamentu społeczeństwa informacyjnego w urzędzie marszałkowskim w Olsztynie.
Nie wiadomo na razie, jak ten demontaż wpłynął na świadczenie usług – urząd dopiero próbuje dowiedzieć się tego od operatorów podłączonych do sieci. Co więcej – urząd nie był nawet informowany o tym, ile firm i ilu mieszkańców Warmii i Mazur korzysta z sieci. Stąd decyzja o wypowiedzeniu umowy partnerstwa publiczno-prywatnego. Teraz urząd prawdopodobnie będzie zarządzał siecią samodzielnie.
Przypomnijmy – to nie pierwsze problemy ze spółką ORSS. Poprzednie dotyczyły rozliczeń za budowę sieci – podwykonawcy kilkukrotnie protestowali przed urzędem marszałkowskim, domagając się pieniędzy, których nie wypłaciła im spółka ORSS. Dlatego urząd część jej wynagrodzenia złożył do depozytu sądowego i stamtąd mają być wynagradzani podwykonawcy.
Z przedstawicielami spółki reporterowi Polskiego Radia Olsztyn nie udało się skontaktować.
(apiedz/as)
