Brexit stał się faktem. Porozmawiajmy o… konsekwencjach
Wielka Brytania wychodzi z Unii Europejskiej. W referendum 51,9 procent, czyli ponad 17,4 miliona brytyjskich wyborców zagłosowało za Brexitem.
Pozostać w Unii chce nieco ponad 16,1 miliona wyborców. Frekwencja wyborcza wyniosła 72,2 procent. Europejskie i światowe giełdy na decyzję o Brexicie zareagowały spadkami. Premier David Cameron oświadczył, że uszanuje wolę Brytyjczyków i opowiedział się za tym, by negocjacje z Unią podjął już nowy premier. Sam zamierza odejść w ciągu najbliższych 3 miesięcy.
W związku z referendum w piątek (24 czerwca) odbyło się nadzwyczajne spotkanie liderów unijnych instytucji – Rady Europejskiej, Europarlamentu i Komisji Europejskiej. We wtorek (28 czerwca) odbędzie się natomiast nadzwyczajna sesja Parlamentu Europejskiego. Europosłowie mają przyjąć rezolucję, w której nakreślony zostanie plan działań dla Unii Europejskiej po decyzji Brytyjczyków.
Jakie będą polityczne konsekwencje Brexitu zastanawiali się goście Radia Olsztyn. W audycji Porozmawiajmy o… Leszek Cimoch rozmawiał z wiceministrem infrastruktury i budownictwa Jerzym Szmitem z Prawa i Sprawiedliwości oraz posłami: Januszem Cichoniem z Platformy Obywatelskiej i Andrzejem Maciejewskim z Kukiz 15.
Posłuchaj audycji Porozmawiajmy o…
Zdaniem Jerzego Szmita, Unia Europejska musi teraz udowodnić swoją przydatność, a dalsze losy Unii, w dużej mierze, zależą od refleksji nad powodami odejścia Brytyjczyków od idei Wspólnoty.
W opinii Jerzego Szmita, Unia Europejska przestała być ideałem. Polityk PiS ma nadzieję, że teraz przyjdzie polityczna refleksja, że aby funkcjonować dalej trzeba coś zmienić. Wiceminister jest przekonany, że krytyka polskiego rządu była poważnym argumentem w polityce brytyjskiej. – Dla Polski najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa – podsumowuje.
Janusz Cichoń z Platformy Obywatelskiej jest przekonany, że konsekwencje Brexitu nie będą dobre dla Polski. Jego zdaniem zostajemy na trzecim froncie, a to oznacza unijne obrzeże. Poseł Cichoń obawia się zacieśnienia współpracy między państwami założycielami Unii Europejskiej i marginalizowania krajów, które do Unii wstąpiły znacznie później, tak jak Polska.
W opinii Janusza Cichonia, Brytyjczycy mięli dość ponoszenia kosztów unijnej integracji i imigrantów. Poseł PO zwraca uwagę na to, że Polska była największym unijnym beneficjentem i nie wiadomo, czy teraz nie będziemy musieli ograniczać inwestycji. – Polityka zagraniczna Polski w dużej mierze miała zależeć od sojuszu z Wielką Brytanią i teraz wymaga przebudowy – dodaje.
Andrzej Maciejewski z Ruchu Kukiz 15 przekonuje, że Wielka Brytania zawsze była inna – co oznacza lepsza. Brexit to, jego zdaniem, kara dla urzędników Brukseli i eurokratów. Parlamentarzysta obawia się, że powstanie efekt domina i inne państwa mogą pójść śladem Brytyjczyków.
Nie zależnie od opcji politycznej wszyscy jesteśmy teraz w jednej drużynie – przekonuje polityk Kukiz 15. Andrzej Maciejewski, który zwraca uwagę na to, że Komisja Europejska wielokrotnie stawała się stroną, a nie arbitrem, domaga się dymisji europejskich urzędników.
(bsc)