Proces roszczeniowy ws. gruntów w Podlejkach
Przed olsztyńskim sądem okręgowym ruszyła sprawa Eriki Tyzak, która domaga się pieniędzy za grunty w Podlejkach.
Swoje roszczenia wyliczyła na 2 miliony złotych. To odszkodowanie za gospodarstwo rolne oraz las. Jak mówi jej pełnomocnik Andrzej Jemielita, na odzyskanie gospodarstwa nie ma już szans, bo po przejęciu przez skarb państwa zostało sprzedane innym osobom.
Skarb Państwa próbuje grać na zwłokę. Według Jakuba Pędrasia, starszego radcy Prokuratorii Generalnej, Erika Tyzak nie może domagać się odszkodowania za las, bo nie został on nikomu sprzedany i mogłaby próbować go odzyskać.
Sąd odroczył sprawę bez podania nowego terminu. Wyznaczył natomiast rzeczoznawcę, który ma oszacować wartość gruntów pozostawionych przez Erikę Tyzak.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
(apiedz/łw)