Zmarł Herbert Monkowski – Warmiak wspierający działaczy „Solidarności”
W Niemczech zmarł Herbert Monkowski – organizator pomocy działaczom „Solidarności”, Warmiak, inicjator pojednania polsko-niemieckiego.
– Nie da się go zastąpić, bo tacy dobrzy ludzie nie rodzą się na pęczki. Mówił o sobie niemiecki Warmiak i Warmię miał zawsze w sercu – powiedział o zmarłym Herbercie Monkowskim inny Warmiak Edward Cyfus i powiedział, że Monkowski zmarł 19 stycznia 2023 r. w Niemczech. Jego pogrzeb zaplanowano na 30 stycznia, szczegóły ceremonii są ustalane.
Herbert Monkowski urodził się w 1934 roku we wsi Jaroty pod Olsztynem – dziś to dzielnica miasta. Uciekł z ówczesnego Allenstein w 1945 roku, gdy wkraczała Armia Czerwona. Pieszo przeszedł przez zamarznięty Zalew Wiślany i na zawsze już zamieszkał w Niemczech. Tam założył stowarzyszenie dawnych mieszkańców Warmii. Polskiego nauczył się w Niemczech. – Mówił o sobie niemiecki Warmiak, Warmię miał zawsze w sercu, to był przecudowny, nieprzeciętny człowiek – podkreślił Cyfus, który napisał o Monkowskim książkę „Pobiegnij moją drogą”.
Monkowski przez całe życie przyjeżdżał na Warmię. Zostanie zapamiętany m.in. jako organizator pomocy humanitarnej w PRL. – Gdy nadarzyła się okazja pod koniec lat 70. i w 80. XX wieku organizował ogromną pomoc charytatywną dla szpitali i innych instytucji – powiedział Wiktor Leyk – Mazur, który znał Monkowskiego.
Starosta olsztyński Andrzej Abako przypomniał, że pomoc tę Monkowski organizował we współpracy z nieżyjącym już ks. Julianem Żołnierkiewiczem, który angażował się w m.in. w pomoc działaczom „Solidarności”.
Działalność Monkowskiego była bardzo ważna: to, co zrobił dla pojednania polsko-niemieckiego i polsko-polskiego zostanie zapamiętane. Zawsze, kiedy by nie odwiedzał Olsztyna, dzwonił do mnie i pytał, czy znajdę chwilę czasu na spotkanie. Gdy jeździłem do Niemiec na spotkania noworoczne zawsze znajdował czas, żeby się w Niemczech spotkać. Doceniał, co my Polacy robimy na Warmii i dla Warmii. To był prawdziwy Warmiak, Warmia była dla niego najważniejsza.
– powiedział starosta Andrzej Abako
Monkowski zainicjował wiele działań służących propagowaniu dziedzictwa kulturowego Warmii.
Położył wielkie zasługi do odtworzenia szlaku biskupiego w Bałdach. Ta inicjatywa żyje do dziś. To on zainicjował wizyty Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego Bruno Plattera i jego następców na Warmii, Mazurach, czy w Malborku.
– przypomniał Leyk
Edward Cyfus przyznał, że to właśnie Monkowski został wysłany do siedziby Zakonu Krzyżackiego w Wiedniu, by w 2010 r. zaprosić na obchody 600-lecia bitwy pod Grunwaldem Wielkiego Mistrza, biskupa Bruno Plattera.
Standardowo audiencja u mistrza trwała 15 minut, Herbert był u biskupa Plattera 47 minut. Tak rozmawiał, że mistrz nie tylko przyjechał na obchody grunwaldzkie, ale też odbył wizytę po miejscach związanych z Zakonem. W Łukcie Wielki Mistrz odprawiał mszę w kościele ufundowanym przez Konrada i Ulryka von Jungingenów, głosił piękne kazanie, a obok mistrza stał Herbert i je tłumaczył.
– przypomniał Edward Cyfus
Kolejni wielcy mistrzowie odwiedzają Warmię i Mazury, ostatnio mistrz był na ceremonii otwarcia nowego muzeum pod Grunwaldem we wrześniu ubiegłego roku.
Redakcja: Ł.Sadlak za PAP (J.Kiewisz-Wojciechowska)