Aktualności, Aplikacja mobilna
Uroczystości 141. rocznicy objawień NMP w Gietrzwałdzie. Zobacz i posłuchaj
W Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej zakończyły się uroczystości odpustowe połączone z archidiecezjalnymi dożynkami.
Na miejscu przez cały dzień byli dziennikarze Radia Olsztyn – posłucha całej transmisji
Uroczystą Mszę Świętą poprzedził różaniec. Następnie wierni przeszli w procesji z obrazem Matki Bożej. Liturgii, przewodniczy biskup Henryk Tomasik, ordynariusz diecezji radomskiej.
Homilia
Posłuchaj homilii biskupa Henryka Tomasika, ordynariusza diecezji radomskiej, wygłoszonej podczas uroczystości upamiętniających 141. rocznicę objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie
Współczesny człowiek wszystko przegłosowuje, także prawo Boże – mówił biskup radomski Henryk Tomasik podczas odpustu w Gietrzwałdzie. Apelował do wiernych, by mieli w sobie „postawę dziecka wobec Boga” i byli wierni dawnemu słowu i przyrzeczeniom. Gietrzwałd jest jedynym w Polsce miejscem objawień Matki Bożej, które zostały uznane przez Kościół. Odpust w Gietrzwałdzie od wielu lat jest połączony z dożynkami archidiecezjalnymi i jest jednym z największych wydarzeń kościelnych na Warmii. W tegorocznym odpuście uczestniczyło kilkanaście tysięcy osób, w tym Warmiacy z Niemiec, a także goście z Litwy, Łotwy i Ukrainy. Biskup radomski Henryk Tomasik, który apelował do zgromadzonych, by dotrzymywali przyrzeczeń i dawanego słowa (np. przysięgi małżeńskiej). Człowiek współczesny chce wszystko przegłosować i przegłosowuje. Przegłosowuje także Boże prawo. Prawo do przykazań, prawo dotyczące człowieka, rodziny, małżeństwa, dziecka przed narodzeniem. Człowiek współczesny odrzuca postawę dziecka wobec Boga – podkreślił biskup Tomasik. W homilii nawiązał także do 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę i podkreślał, że Matka Boża w czasach zaborów objawiała się wiernym i dawała wskazówki mówiące o tym, by Polacy byli wierni Jej i Bogu. Jednym z przywołanych objawień były także objawienia z Gietrzwałdu, w których Matka Boża obiecała, że kościoły na Warmii odzyskają duchownych. Rolnicy Podczas Mszy świętej, która była także mszą dożynkową biskup Tomasik podkreślał rolę rolników w historii Polski. Polski rolnik był zawsze związany z ziemią i dawał dowody miłości do Boga i Kościoła. Przekazywał wiarę, gdy inni się załamywali. Rolnik zaczynał dzień znakiem krzyża (…), zaczynał krojenie chleba znakiem krzyża, to rolnicy wymyślali nazwy wielu świat kościelnych np. Gromnicznej, Zielnej czy Siewnej – mówił biskup Tomasik. W tym roku jednym z darów złożonych na ołtarzu w Gietrzwałdzie był plaster miodu z żywymi pszczołami, który złożyli pszczelarze. Choć wielu z rolników zebrało zaledwie 40 procent tego, co w zeszłym roku, to i tak dziękowali za plony. Podkreślił to w rozmowie z Markiem Lewińskim Jarosław Jóźwik, rolnik z gminy Piecki. Na dożynkach w Gietrzwałdzie był także wojewoda Artur Chojecki. Zapewniał, że rząd pomaga gospodarzom: Łącznie na ten cel polscy rolnicy otrzymają półtora miliarda złotych pomocy. To decyzja ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi. Na odpust do Gietrzwałdu przyjechali z Niemiec Warmiacy, którzy przed laty wyemigrowali z Polski. Specjalnie dla nich Ewangelia została odczytana także w języku niemieckim, na ten język tłumaczone były wybrane elementy nabożeństwa. Dąb Niepodległości Na zakończenie uroczystości zasadzono Dąb Niepodległości, który ma upamiętniać 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Najpierw został on poświęcony w Watykanie przez papieża Franciszka. Dąb wkopali pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej w Olsztynie. Gietrzwałd to bardzo ważne miejsce dla kreowania polskości na Warmii – powiedział Radiu Olsztyn doktor Karol Sacewicz, naczelnik olsztyńskiej delegatury IPN. Jak twierdzi, sądzą tak też historycy, którzy nie są katolikami. – Oni uwzględniają kwestię, że Gietrzwałd, jako miejsce, które wywołało wielki ruch w odzyskiwaniu polskości, odgrywało szczególną rolę. Dowodzi tego też historyk ks. dr hab. Krzysztof Bielawny, autor książki „Niepodległość wyszła z Gietrzwałdu”. Wykazuje to na bazie źródeł historycznych, twierdząc, że wydarzenia w Gietrzwałdzie nie mają sobie równych wśród 123 latach niewoli Narodu. Pielgrzymi Do Sanktuarium Maryjnego w Gietrzwałdzie od wczesnych godzin rannych zmierzały piesze pielgrzymki, tradycyjnie zwane na Warmii łosierami. Celem łosierów, m.in. z Olsztyna i Ostródy, jest gietrzwałdzki odpust. Łosiery to tradycja warmińskiego kościoła. – przyznał rzecznik prasowy kurii warmińskiej ks. Marcin Sawicki. Powiedział, że jak co roku także i w tę niedzielę na odpust do Gietrzwałdu przyjdzie pieszo kilka tysięcy pielgrzymów. „Największa pielgrzymka idzie z olsztyńskiej katedry św. Jakuba od 5 rano. Do Gietrzwałdu pielgrzymi przyjechali z całej Polski. Wielu z nich podkreśla, że wraca do sanktuarium kiedy tylko może. Kierowcy musieli się liczyć z lokalnymi utrudnieniami na trasie krajowej nr 16 na odcinku od Ostródy do Gietrzwałdu i od Olsztyna do Gietrzwałdu. Jak co roku przygotowana została specjalna oferta komunikacji miejskiej, by ułatwić dojazd do gietrzwałdzkiego sanktuarium i powrót do Olsztyna. Zostały uruchomione dwie linie specjalne G-1 (z Dworca Głównego) oraz G-2 (z dzielnicy Pieczewo z ulicy Wilczyńskiego) do Gietrzwałdu. Odjazdy autobusów rozpoczęły się od godz. 7.30 co 15 minut. W tym roku pielgrzymi z Olsztyna mogli do także dotrzeć do Gietrzwałdu w pielgrzymce „mieszanej” – najpierw pojechali bezpłatnym pociągiem do Unieszewa, a stamtąd pieszo przeszli do Gietrzwałdu (to około 7 kilometrów). Jak pisze w książce „Moja Warmia” rodowity Warmiak Edward Cyfus odpusty były ważne w życiu Warmiaków, a te największe odprawiano w Świętej Lipce, Gietrzwałdzie, Barczewie i Butrynach. Autor: B.Gajlewska/J.Golon/M.Lewiński/PAP
Redakcja: Ł.Węglewski