Tragiczne wypadki na przejazdach kolejowych. Główną przyczyną brawura kierowców
Fot. PKP PLK
Trzy osoby straciły życie, a kolejne trzy zostały ciężko ranne – tylko w tym roku na Warmii i Mazurach doszło do czterech poważnych wypadków na przejazdach drogowo-kolejowych. W całym kraju co roku dochodzi do około dwustu takich zdarzeń.
Jak przekazał Przemysław Zieliński z zespołu prasowego Polskich Linii Kolejowych – przyczyną większości tragedii jest ignorowanie przez kierowców znaków drogowych.
To przede wszystkim ignorowanie znaku STOP. Ignorowanie czerwonego światła na sygnalizatorach. Przejeżdżanie pod zamykającymi się rogatkami, omijanie półrogatek, blokowanie przejazdu, który wjeżdżamy bez upewniania się, że możemy z niego zjechać na drugą stronę, a także niewłaściwe zachowanie, gdy z różnych przyczyn auto zostanie unieruchomione na torach
– powiedział Zieliński.
W sytuacji zagrożenia niezwykle ważna jest specjalna żółta naklejka umieszczona na słupku rogatki lub krzyżu św. Andrzeja. To indywidualny numer przejazdu, który ułatwia służbom ratowniczym i technicznym jego namierzenie.
One wiszą od siedmiu lat, od czerwca 2018 roku i od tego czasu odnotowaliśmy blisko 47 tysięcy reakcji. Ponad trzy tysiące razy wprowadzono ograniczenia prędkości i polecenie ostrożnej jazdy dla maszynistów, a w ponad 1500 przypadkach, aby uniknąć wypadku, całkowicie wstrzymano ruch pociągów
– dodał.
W Polsce co roku odnotowuje się około 200 wypadków na przejazdach drogowo-kolejowych. Tylko w ubiegłym roku na Warmii i Mazurach w 16 takich zdarzeniach – życie straciło 5 osób. Przyczyną większości tragedii jest ignorowanie znaku STOP, wjeżdżanie pod opadające rogatki, omijanie zapór slalomem i nadmierna prędkość.
Posłuchaj wypowiedzi
Fot. A. Skrago
Autor: I. Malewska
Redakcja: P. Jaguszewski
