Tomasz Pitura: coraz więcej frankowiczów kieruje sprawy do sądów

Tomasz Pitura, szef olsztyńskiego Stowarzyszenia „Pro Futuris” zrzeszającego osoby pokrzywdzone przez system finansowy. Fot. M. Sochacki

Banki, wyliczając swoje straty po ewentualnym wprowadzeniu w życie zaproponowanej przez prezydenta ustawy, która miałaby pomoc osobom zadłużonym w obcych walutach podały niewiarygodne dane – przekonywał w Porannych Pytaniach Radiu Olsztyn Tomasz Pitura, szef olsztyńskiego Stowarzyszenia „Pro Futuris” zrzeszającego osoby pokrzywdzone przez system finansowy.

Od 45 do nawet 100 miliardów złotych strat ma przynieść bankom zaproponowana przez prezydenta ustawa dotycząca pomocy osobom zadłużonym w obcych walutach. Takie są wyliczenia Komisji Nadzoru Finansowego. KNF ostrzega, że sześć banków może nawet upaść.

Szef olsztyńskiego Stowarzyszenia „Pro Futuris” mówił w Porannych Pytaniach, że te wyliczenia nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Tomasz Pitura argumentował, że osoba spłacająca kredyt dostaje od banku plan kredytowy, w którym – nawet na 30 lat – bank potrafi wyliczyć koszty kredytu do dwóch miejsc po przecinku. Tymczasem w przypadku strat rozbieżność wynosi aż 55 miliardów złotych, dlatego – jego zdaniem – dane te są niewiarygodne.

Według szefa olsztyńskiego Stowarzyszenia „Pro Futuris” lepszym rozwiązaniem niż prezydencki projekt ustawy dotyczący kredytobiorców walutowych jest projekt zaproponowany przez posłów Ruchu Kukiz ’15. Miałby on – jak to określił Tomasz Pitura – na prawidłowym poziomie „odfrankowić” kredyty. Projekt ten nie trafił jeszcze do laski marszałkowskiej.

Do wysłuchania Porannych Pytań zaprasza Mirosław Sochacki

(pkarp/bsc)