Świąteczne oblężenie komend i posterunków

Fot. policja

Prawie tysiąc osób zgłosiło się do komend policji na Warmii i Mazurach podczas długiego świątecznego weekendu, by sprawdzić swoją trzeźwość.

Najwięcej osób badało się alkomatami w drugi dzień świąt i w minioną sobotę. Policjanci podkreślają, że sprawdzenie trzeźwości w komendzie lub na posterunku trwa kilka sekund, a wynik jest miarodajny. Natomiast wiele dostępnych na rynku alkomatów może przekłamywać wynik.

Dobre samopoczucie, na drugi dzień po piciu alkoholu, nie jest żadną gwarancją trzeźwości. Dlatego zachęcają do badań w komendzie, zanim zdecydujemy się wsiąść za kierownicę. Są one bezpłatne i nie skutkują żadnymi konsekwencjami – pod warunkiem, że nie wsiądziemy za kierownicę samochodu, gdy alkomat wykaże, że jesteśmy pod wpływem alkoholu. A tak zrobił w pierwszy dzień świąt 18-latek z Bartoszyc. Młody kierowca najpierw przyszedł do miejscowej komendy sprawdzić stan swojej trzeźwości, ale okazało się, że nie mógł jeszcze prowadzić auta. Jednak godzinę później, patrol drogówki zatrzymał go na ulicy Warszawskiej. 18-latek, który siedział za kierownicą volkswagena golfa miał jeszcze ponad 0,2 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zabrali mu prawo jazdy, które młody kierowca miał zaledwie od pół roku. Dodatkowo będzie odpowiadał za wykroczenie.

W czasie świątecznego długiego weekendu, na drogach Warmii i Mazur policjanci zatrzymali 33 nietrzeźwych kierowców – to o połowę mniej niż rok temu. (wch/bsc)