Silnie wieje w regionie. Na Kisajnie w Giżycku wywróciła się żaglówka
Fot. FB Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe miało dziś bardzo pracowity dzień. Ratownicy uczestniczyli na akwenach w kilku akcjach związanych z „wywrotkami” jednostek czy wybuchem gazu na łodzi.
Dziś wiało z siłą nawet 6 stopni w skali Beauforta, a to jest już pogoda dla wytrawnych żeglarzy i wielu sobie z nią nie poradziło.
Pogoda była zmienna i kapryśna, czasami jak spod chmury przywiał szkwał, to można było zrobić niekontrolowany zwrot albo doprowadzić do wywrotki jak to miało miejsce na Kisajnie
– wyjaśniał dyżurny MOPR w Giżycku Tomasz Kurowicki.
Było w sumie pięć akcji technicznych.
Żeglarze nie poradzili sobie z tym silnym wiatrem. Wbiło ich w trzcinę, na mieliznę. Nie potrafili się wydostać o własnych siłach i potrzebowali pomocy technicznej. (…)
Tomasz Kurowicki relacjonuje, że na jeziorze Kisajno do wody wpadła cała rodzina:
Do wody wpadła 2 rodziców i 3 dzieci. Łódka z niewiadomych przyczyn utonęła w ciągu 10 minut, więc oni nie mieli czasu się niczego chwycić, ale na szczęście nic im się nie stało. Skończyło się na wielkim strachu.
Na wysokości Pięknej Góry na łodzi wybuchła butla z gazem. Mężczyzna z poparzeniami ręki i barku trafił do szpitala.
Tam interwencję miała wodna karetka z Giżycka. Pan z poparzeniem ręki i barku trafił do szpitala na dalsze leczenie
– mówił dyżurny MOPR.
Ratownicy MOPR apelują, by przed wypłynięciem na jeziora, żeglarze dokładnie śledzili prognozy pogody.
Autor: B. Gajlewska/MOPR
Redakcja: M. Rutynowski
