Sąsiednie gminy zalewały Olsztyn?

Ulica Sikorskiego po przejściu ulewy, fot. Wojciech Jermakow

Kierowcy szukający swoich tablic rejestracyjnych, elementy wyposażenia samochodów na ulicach i zniszczone trawniki – tak dziś wyglądają miejsca, które wczoraj w Olsztynie podtopiła ulewa.

Na Towarowej, Lubelskiej, Sikorskiego i Krasickiego woda zalewała samochody. Przez kilka godzin nie można było wyjechać ani wjechać do Olsztyna od strony Barczewa. W związku z wczorajszymi podtopieniami ulic zebrał się Sztab Zarządzania Krzyzysowego.

Prezydent Piotr Grzymowicz powiedział, że wczorajsze opady były wyjątkowo obfite. Spadło około 64 litrów wody na metr kwadratowy. To mniej więcej tyle ile statystycznie pada przez miesiąc.

Grzymowicz wyjaśnił, że żadna kanalizacja deszczowa nie jest zaprojektowana na przyjęcie takiej ilości wody. Prezydent powiedział też iż wczoraj dodatkowo olsztyńska kanalizacja została obciążona przez wody przesyłane z sąsiednich gmin. Olsztyn ma obowiązek przejmować z sąsiednich miejscowości ścieki sanitarne i oczyszczać je.

Olsztyński sztab zarządzania kryzysowego podejrzewa, że gminy dodatkowo wysłały do Olsztyna wodę z kanalizacji deszczowej. Burmistrz leżącego kilka kilometrów od Olsztyna, Barczewa Lech Nitkowski odpiera zarzuty Piotra Grzymowicza. Twierdzi, że jest to szukanie winnych na siłę. Dziś synoptycy zapowiadają kolejne opady. Możliwe są też burze. (jerm/machn/łw)