Przemoc w ośrodku wychowawczym? Komisja zakończyła śledztwo

Specjalna komisja przy Starostwie Powiatowym w Lidzbarku Warmińskim zakończyła działania w młodzieżowym ośrodku wychowawczym w mieście, w którym ma dochodzić do nieprawidłowości. Wnioski do końca maja mają być przekazane staroście.

Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że wychowankowie w placówce mogą doświadczać przemocy, nie tylko rówieśniczej, ale też ze strony kadry. Ruszyły kontrole, a nasi dziennikarze dotarli do kolejnych osób, które mają doświadczenia związane z tym miejscem. To m.in. matka chłopaka, który MOW opuścił w marcu. Był tam rok. Kobieta oceniła, że był tam źle traktowany.

Oddając tam syna myślałam, że będzie w dobrych rękach. Nie mówię oczywiście o wszystkich, ale syn przypłacił zdrowiem i wizytą w szpitalu psychiatrycznym miesiąc czasu. Miał tam próbę samobójczą, jak się dowiedział, że musi wrócić na ośrodek

– powiedziała.

Chłopak był w grupie wychowawcy, wobec której przy warmińsko-mazurskim kuratorze oświaty trwa postępowanie dyscyplinarne. Chodzi o stosowanie przemocy wobec wychowanków i przyzwalanie na nią. W prokuraturze w toku jest natomiast sprawa zastępcy dyrektora placówki, który na jednym z podopiecznych zastosował środek przymusu bezpośredniego.

Śledczy wyjaśniają, czy łapiąc go za szyję, by po klatce schodowej sprowadzić w dół, przekroczył swoje uprawnienia.

Posłuchaj wypowiedzi

Autor: K. Grabowska
Redakcja: P. Jaguszewski

Przemoc zamiast wychowania? Niepokojące doniesienia z ośrodka dla młodzieży