Premier Morawiecki: Jesteśmy na przepięknej ziemi, która do niedawna była zapomniana. Posłuchaj wywiadu z premierem

Fot. K. Kaszubski

Przekop Mierzei to nowa nadzieja dla regionu, dla Elbląga na szybszy rozwój – mówił premier Mateusz Morawiecki w specjalnym wywiadzie dla Radia Olsztyn, podczas sobotniej wizyty w Piszu. Szef rządu odniósł się również do skuteczności przyjętej przez Polskę strategii w walce z koronawirusem.

Można odnieść wrażenie, że województwo warmińsko-mazurskie jest bardzo ważnym elementem kampanii wyborczej. Dwa tygodnie temu premier Morawiecki razem z prezydentem Dudą byli na przekopie przez Mierzeję Wiślaną. Później wizyty w Elblągu, Iławie. Teraz Pisz.

Mogę podkreślić z całą mocą, że z panem prezydentem współpracuje się znakomicie. To współpraca pozytywna, konstruktywna. Pan prezydent jest również politykiem bardzo wymagającym. Wymagającym zmian na lepsze, budowy dróg, infrastruktury. Zapytał pan o Warmię i Mazury. (…) Jesteśmy na przepięknej ziemi, która do niedawna była zapomniana. Tu często mówiono o wykluczeniu komunikacyjnym. To dzięki pracy parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości przyciągnęliśmy tutaj dziesiątki, setki nowych inwestycji budowlanych, drogowych, kolejowych. Przekop Mierzei to nowa nadzieja dla regionu, dla Elbląga na szybszy rozwój. Dla mnie rozwój musi być zrównoważony. Dający nadzieję ludziom mieszkającym w pasie północnym, w województwie warmińsko-mazurskim. Tam, gdzie bezrobocie jest problemem. To, że razem z panem prezydentem udało nam się zwalczyć bezrobocie, tę zmorę rządów Platformy Obywatelskiej, pana Trzaskowskiego, pana Budki, pana Tuska to dla mnie największa satysfakcja i radość

– mówił premier.

Wizyta w Piszu przebiegała nieco inaczej niż inne wizyty szefa rządu w ostatnim czasie. Tu premier nie przemawiał publicznie, a  skupił się na bezpośrednich rozmowach z mieszkańcami.

Te rozmowy dają ogromną energię. Jestem na trasie północno-wschodniego Mazowsza, części Podlasia, a teraz tu, w województwie warmińsko-mazurskim, w Piszu. Jestem tu po to, aby pan prezydent Andrzej Duda dostał jak największe poparcie mieszkańców. Hasło, z którym jeździmy po kraju „Łączy nas Polska”, jest podstawowym wyznacznikiem dla wszystkich polityków. Wiem, że dla pana prezydenta ono takie jest naprawdę. Wiem, że jest człowiekiem, który wlewa nadzieję w serca, nadzieję na lepszą Polskę, bardziej sprawiedliwą, ale również nowoczesną. Taką, która korzysta z tego daru, jakim Polacy są obdarzeni

– przekonywał Mateusz Morawiecki.

Podczas spotkania w Piszu premier rozmawiał z jedną z mieszkanek Warszawy, która przyjechała na Mazury w celach turystycznych. Kobieta podkreśliła, że tarcza antykryzysowa uratowała jej biznes.

Rzeczywiście i tutaj, ale także w Kolnie, Łomży, Ostrowi Mazowieckiej spotkaliśmy przedsiębiorców, którzy spontanicznie dziękowali nam za tarczę. Dziękowali za uratowanie miejsc pracy, ale również za to, że mogli zachować wartość swojej firmy, że to, co budowali przez lata nie zostało jak domek z kart zdmuchnięte przez kryzys koronawirusowy. Ludzie często zapominają bardzo szybko jak ten kryzys był groźny i jest cały czas w wielu krajach Europy i świata. Zadziałaliśmy bardzo szybko z uruchomieniem tarczy antykryzysowej i rzeczywiście uratowała ona miliony miejsc pracy – mamy to potwierdzone tu w Piszu, Łomży czy Kolnie. To jest dla mnie wielka radość

– zaznaczył szef rządu

Wielu ekspertów twierdzi, że szczyt zachorowań na COVID-19 mamy za sobą, inni twierdzą, że wszystko przed nami. Według premiera kraje Europy Środkowej dobrze radzą sobie z pandemią, a  strategia przyjęta przez Polskę była najlepszą z możliwych.

Śląsk nie jest problemem takim, jak się wielu wydaje. Tam dokonujemy masowych, przesiewowych badań. W kopalniach, gdzie górnicy zjeżdżają na dół i pracują w dużej wilgotności bardzo łatwo jest się zarazić. Robimy wszystko, aby kopalnie mogły wrócić do czynnej pracy. W wielu kopalniach tak się już dzieje. Ja to górnikom obiecałem i tego słowa dotrzymam. Rozmawiałem z premierami Grupy Wyszehradzkiej i wszyscy twierdzą, że Europa Środkowa radzi sobie dobrze. U nas liczba zgonów jest nawet mniejsza niż na Węgrzech, podobna jak w Czechach, znacznie mniejsza niż w Belgii. (…) Czytałem prasę hiszpańską, która podawała, że w domach pomocy społecznej, szpitalach lekarze i pracownicy opuszczali ludzi bo wiedzieli, że nie są w stanie ich ratować. (…) Niezależnie od tego, w jakiej fazie jesteśmy wierzę, że ta nasza strategia była najlepszą z możliwych

– przekonywał premier.

Posłuchaj całej rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z premierem Mateuszem Morawieckim