Politycy nie wykluczają pojawienia się przygotowanych przez Rosję migrantów

Fot. P. Getka

Szef Kancelarii Premiera Marek Kuchciński powiedział, że budowa tymczasowej zapory na granicy z Obwodem Kaliningradzkim to dowód dbałości rządu o bezpieczeństwo obywateli oraz ład w naszym kraju. Wojsko stawia barierę mającą chronić przez napływem nielegalnych imigrantów ściąganych do Królewca przez tamtejsze władze.

Kuchciński dodał, że celem nielegalnych migrantów są między innymi awantury, czego byliśmy świadkami na granicy polsko-białoruskiej. Podkreślił, że fizyczne bariery na szczególnie zagrożonych granicach nie są niczym wyjątkowym. Przypomniał zaporę na południowej granicy węgierskiej czy mur wybudowany by chronić granicę Stanów Zjednoczonych z Meksykiem.

Tutaj nic nowego nie wnosimy, tym bardziej że, jak informują media do Królewca zaczynają być planowane loty samolotów z Bliskiego Wschodu czy innych części świata

– wyjaśniał szef KPRM Marek Kuchciński.

Także szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej Michał Jach jest przekonany, że wzmocnienie granicy z Obwodem Kaliningradzkim jest konieczne dla bezpieczeństwa kraju. Nie wykluczył, że na granicy mogą się pojawić migranci, którzy zostali wcześniej przygotowali przez Rosję. Polityk zaznaczył, że nie byliby to ci najbardziej potrzebujący uchodźcy. Gość Polskiego Radia zarzucił też politykom opozycji, że podważają sens wzmacniania granicy, mimo doświadczeń z zeszłego roku.

Wzmocnienie polsko – rosyjskiej granicy zapowiedzieli w zeszłym tygodniu ministrowie obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych. Wzdłuż niej ma zostać zainstalowana między innymi zapora elektroniczna. Zapora z drutu ostrzowego ma mieć wysokość dwóch i pół metra i szerokości 3 metrów. Dotychczas na granicy polsko – rosyjskiej nie zatrzymano żadnego migranta.

Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za IAR