Policjanci komentują akcję w Księżym Lasku. Chodzi o wyposażenie funkcjonariuszy

Policjanci komentują w mediach społecznościowych piątkową i sobotnią akcję ze wsi Księży Lasek w gminie Rozogi.

Doszło tam do zabójstwa przy użyciu broni palnej. 52-letni Jacek Z., z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn, wszedł na posesję, na której przebywał pokrzywdzony i oddał w jego kierunku strzał z broni, trafiając go w plecy. Mirosław B. próbował uciekać, ale się przewrócił. Kiedy już leżał, podejrzany podszedł do niego i oddał drugi strzał bezpośrednio w głowę. Po otoczeniu posesji funkcjonariusze wezwali negocjatora. Sprawcę zatrzymali dopiero w sobotę nad ranem.

W mediach społecznościowych opublikowano nagrania, z których wynika, że pierwsi funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, nie wyszli z radiowozu.

Podjęli taką, a nie inną decyzję. Ona na pewno będzie wzdłuż i wszerz analizowana. Najważniejsze jest to, że mężczyzna jest zatrzymany, jemu się nic nie stało, nikomu postronnemu się nic nie stało, nic nie stało się też policjantom. To, że tak długo to trwało, to faktycznie kwestia procedury. Ale decyzja policjantów, biorąc pod uwagę skutek, wydaje się słuszną i właściwą

– powiedział Radiu Olsztyn Sławomir Koniuszy z NSZZ Policjantów.

W mediach społecznościowych przez środowisko policyjne akcja jest komentowana także pod innym kątem. Na zdjęciach z akcji zaznaczają kamizelki kuloodporne, które mieli na sobie policjanci uczestniczący w akcji w Księżym Lasku. Zwracają uwagę na to, że są za duże lub źle dopasowane. Na jednym z profili można przeczytać m.in. takie słowa: „sami popatrzcie drodzy policjanci, zakładam, że część z was zacznie kręcić głową z niesmakiem. Ale zerknijcie z boku na siebie. To jak wyglądasz w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa ma drugoplanowe znaczenie. Ważne jest byś był dobrze zabezpieczony.”

W mediach społecznościowych można znaleźć także komentarze policjantów, którzy twierdzą, że używane podczas akcji kamizelki są „stare, przeterminowane i zgrzybiałe”, a te kremowe to mają ponad 20 lat”.

Także tę sprawę skomentował dla Radia Olsztyn Sławomir Koniuszy z NSZZ Policjantów.

Mówiłbym nieprawdę, gdybym tutaj opowiadał o tym, że policjanci nie mają kamizelek na wyposażeniu. One stanowią indywidualne zabezpieczenie. To do funkcjonariuszy należy decyzja czy ich użyją. Coś, co dla cywila może się wydawać za duże, niekoniecznie musi być właściwą oceną. Przyglądając się samej akcji widzimy, że kiedy nastąpiło całe to dramatyczne zdarzenie i jak to zostało rozegrane, to działało to wedle pewnego schematu. Obawiam się jednak, że te zdjęcia, które fruwają w sieci z rzekomo za dużymi kamizelkami, to zdjęcia policjantów, którzy stali na posterunkach zewnętrznych, blokadowych

– dodał Koniuszy.

Prokuratura podaje, że podejrzany nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Nie informuje na razie o ewentualnych motywach jego działania.

Autor: M. Lewiński
Redakcja: M. Rutynowski