Podtrucie czadem w Szczytnie. Do szpitala zabrano całą rodzinę

czujnik

Dwie osoby dorosłe i dwójka dzieci podtruły się czadem w Szczytnie. Dorośli poczuli się źle i powiadomili służby ratunkowe. Strażacy stwierdzili, że tlenek węgla ulatniał się z piecyka w łazience.

Całą rodzinę zabrano do szpitala na obserwację. Wszyscy byli przytomni ich życie nie jest zagrożone.

Każdego roku w sezonie grzewczym są zatrucia tlenkiem węgla. Rok temu zimą, warmińsko-mazurscy strażacy mieli prawie 150 tego typu interwencji – do szpitali trafiło ponad 20 osób,  jedna zmarła. Młodszy brygadier Rafał Melnyk, rzecznik warmińsko-mazurskiej państwowej straży pożarnej, przypomniał, że czad nazywany jest cichym zabójcą, bo nie ma zapachu ani go nie widać. Objawy zatrucia nim to m.in. bóle głowy, płytki oddech, obniżenie ostrości widzenia i utrata przytomności.

Strażacy przypominają, żeby regularnie sprawdzać drożność kominów i przewodów wentylacyjnych. Należy także kontrolować stan piecyków. Najlepszym rozwiązaniem jest zainstalowanie czujki dymu i czadu.

Autor: W. Chromy
Redakcja: M. Rutynowski/akt.tek