O włos od tragedii w Mrągowie. 6-latek z powodu upału zasłabł w zamkniętym samochodzie

Chłopca uratowała przypadkowa kobieta i policjanci. Auto było zaparkowane przy ulicy Bohaterów Warszawy.

Dziecko nie reagowało na pukanie w szybę, kobieta wezwała więc policję. Funkcjonariusze nie znaleźli opiekuna dziecka, a 6-latek nie dawał oznak życia. Konieczne było wybicie szyby w samochodzie – relacjonuje młodszy aspirant Dorota Kulig.

Dziecko było blade, spocone i wyglądało na osłabione. Nie obudziło się mimo pukania i wołania. Dziecko nie zareagowało nawet na odgłos tłuczonego szkła. 6-latka zbadała wezwana na miejsce załoga karetki pogotowia.

Krótko potem przy samochodzie pojawiła się matka. Tłumaczyła, że zostawiła dziecko w upale na kilkadziesiąt minut, bo musiała zrobić zakupy.

– Apelujemy, żeby pod żadnym pozorem nie zostawiać dziecka w zamkniętym samochodzie w upalne dni – dodaje młodszy aspirant Dorota Kulig.

Policjanci wyjaśniają, czy kobieta nie naraziła syna na niebezpieczeństwo. Kodeks karny przewiduje za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Autor: K.Piasecka
Redakcja: BSChromy