Nie będzie przeprosin za „polskie obozy zagłady”
Niemieckie wydawnictwo nie musi przepraszać za sformułowanie „polskie obozy zagłady”.
Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał wyrok w sprawie publikacji na niemieckiej stronie internetowej focus.de, która w 2013 roku dwukrotnie użyła takiego określenia.
Pozew złożyła Janina Luberda-Zapaśnik, jako dziecko więziona w niemieckich obozach. Żądała publikacji przeprosin oraz zakazu stosowania podobnych określeń w przyszłości, bo – jak twierdziła – zostały naruszone jej dobra osobiste.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
Sąd przychylił się do stwierdzenia, że godność i tożsamość narodowa są dobrami podlegającymi ochronie. Sędzia Przemysław Jagosz mówił również, że takich określeń stosować nie należy, ale jednocześnie stwierdził, że na gruncie polskiego kodeksu cywilnego do uznania pozwu należałoby udowodnić, że niewłaściwe określenia dotyczą konkretnej osoby.
Dla ustalenia, że doszło do naruszenia dobra osobistego jako dobra indywidualnego, konieczne jest stwierdzenie bezprawnego zachowania dającego się zindywidualizować przeciwko osobie ubiegającej się o udzielenie jej ochrony. Nie jest przy tym wystarczające stwierdzenie tylko przynależności do danej grupy (…)
Sąd wskazał również, że zarówno portal focus.de, jak i niemiecka agencja prasowa DPA, z której pochodziły cytowane na portalu teksty, w 2014 roku opublikowały sprostowania i przeprosiny.
Pełnomocnik Janiny Luberdy-Zapaśnik zapowiada apelację. Ona sama po wyjściu z sali sądowej mówiła zaś, że widząc określenia „polski obóz zagłady” zawsze czuje się poruszona.
Janina Luberda-Zapaśnik
Jestem tym dotknięta, osobiście dotknięta. Tak nie może być. Nawet nie powinni tak pomyśleć dziennikarze, bo przecież nie są to ludzie nieświadomi
(apiedz/bsc)