Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 11 °C pogoda dziś
JUTRO: 13 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Naukowiec z Olsztyna uczy dzieci z różnych zakątów świata

Naukowiec z Olsztyna Mariusz Antolak w różnych zakątkach świata uczy dzieci ogrodnictwo. Zdjęcie ze zbiorów naukowca

Olsztyński naukowiec dr inż. Mariusz Antolak uczy projektowania ogrodu, doboru roślin oraz ich pielęgnacji. Prowadząc warsztaty edukacyjne, poznaje jak miejscowa ludność postrzega ogrody i jakie ma wyobrażenie o współczesnej architekturze krajobrazu.

Naukowiec Mariusz Antolak pracujący w Katedrze Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie prowadził już warsztaty z ogrodnictwa i zakładał przyszkolne ogrody w slumsach w Kenii i w Republice Zielonego Przylądka. Teraz przymierza się do podróży na Seszele, gdzie także będzie edukował dzieci z tematyki ogrodnictwa.

Global Garden Project
Projekt naukowy pod nazwą Global Garden Project, współfinansowany częściowo z funduszu dla młodych naukowców, Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie realizuje od 2015 roku. Jego celem jest stworzenie przyszkolnych miejsc integracji lokalnej społeczności – zielonych klas w niekonwencjonalnej odsłonie. Projekt wpisuje się w koncepcję edukacji globalnej, porusza problemy ekologii i wyżywienia, które dotyczą w tych samych aspektach, ale w różnym zakresie wybranych krajów.

Życiowa pasja
Architekt krajobrazu podkreśla, że projektowanie i tworzenie ogrodów to nie tylko wyuczony zawód, ale także życiowa pasja.

 Zacząłem tworzyć swój własny ogród, gdy miałem 5 lat i przez lata go prowadziłem. Teraz, gdy mieszkam w bloku, nie mam możliwości posiadania swego kawałka ziemi, ale mam mini ogród na balkonie, w którym hoduję m.in. pomidory, tykwy i owoce goi.

Kenia
Pierwszym wyjazdem realizowanym w ramach projektu Global Garden Project była podróż do Kenii.

Planując wyjazd miałem wyobrażenie, że są tam piękne plaże i wspaniała przyroda, na początku trafiłem natomiast do slumsów, gdzie jest bardzo mało zieleni i tony śmieci wzdłuż ulic, a budownictwo sprowadza się do blaszanych domów. Trafiłem do jednej ze szkół w slumsach, tam wskazano mi kawałek ziemi ok. 50 metrów kwadratowych. Razem z dziećmi musieliśmy najpierw uporządkować teren, przygotować ziemię, wynosząc z niej kawałki gruzu i kamienie. Mimo trudów uczniowie byli zachwyceni, pomagali przynosić ziemię w workach, niosąc je na głowach. Projektowanie ogrodu poprzedziły warsztaty edukacyjne, podczas których uczniowie rysowali, w jaki sposób wyobrażają sobie tereny zielone, ogrody. Potem przyszedł czas na sianie i sadzenie roślin ozdobnych i warzyw.

W Afryce posadzenie właściwych roślin poprzedza posadzenie tak zwanych rośliny cieniodajnych, z uwagi na warunki klimatyczne. W kenijskim ogrodzie olsztyński naukowiec wraz z tamtejszymi uczniami posadził ozdobne liliowce, bugenville, jaśminy, a także bambusy, budleje, papaje, nieśpliki i figowce. Nie zabrakło również warzyw: szpinaku, sałaty, ziemniaków, jarmużu i cebuli. W Afryce rośliny sadzi się niekiedy w workach wypełnionych ziemią nie zaś bezpośrednio w gruncie – chodzi o konieczność izolacji ziemi przeznaczonej do hodowli roślin od skażonego gruntu. Dzięki takiemu sposobowi sadzenia – tłumaczył naukowiec – powstają ogrody przestrzenne, wertykalne. Wbrew obawom w Kenii nie było problemów z wodą do podlewania ogrodu, uczniowie korzystali z dwóch dużych zbiorników na wodę, które znajdowały się za szkołą.

Po dwóch miesiącach, gdy byłem już w Polsce, otrzymałem od dyrektora szkoły zdjęcia posadzonych przez nas roślin, wówczas już dorodnych

Wyspy Zielonego Przylądka
Kolejnym wyjazdem była podróż na Wyspy Zielonego Przylądka. Po nawiązaniu kontaktów już na miejscu wybrał szkołę, w której także wraz z uczniami założył ogród.

Okazało się, że dyrektor szkoły jest z zamiłowania ogrodnikiem, więc nie było problemów ze współpracą. Dużym wyzwaniem było zdobycie sadzonek do planowanego ogrodu. Kupiłem np. sadzonkę baobabu, którą wiozłem do szkoły na kolanach w busiku. Inne rośliny, np. aloesy, pozyskałem z opuszczonego przez mieszkańców ogrodu. Podobnie jak w Kenii po warsztatach edukacyjnych i zajęciach z kompozycji ogrodu posadziliśmy z uczniami rośliny ozdobne, takie jak oleandry, figowce, wspomniany baobab i aloesy, bugenville, a także warzywa. Na Wyspach Zielonego Przylądka był duży problem z wodą. Szkoła kupuje wodę w baniakach do szkolnej kuchni, zatem stanęliśmy przed wyborem: czy podlewać dopiero co posadzone rośliny, czy też zostawić wodę do gotowania posiłków dla uczniów. Zostawiłem pieniądze dyrekcji na zakup wody do podlewania ogrodu.

Seszele
Teraz dr Mariusz Antolak przygotowuje się do realizacji kolejnych ogrodów przyszkolnych na Seszelach. W tym roku był już na archipelagu, prowadząc badania naukowe. Odwiedził wówczas 6 wysp: Mahe, Praslin, La Digue, Curieuse, Silhouette i Cerf.

Skupiłem się na ich zróżnicowaniu krajobrazowym oraz na problemach związanych z ich zagospodarowaniem turystycznym. Prowadzone przeze mnie badania miały charakter interdyscyplinarny. Dotyczyły architektury krajobrazu, ogrodnictwa, socjologii przestrzeni, architektury i urbanistyki oraz turystyki.

Naukowiec z Olsztyna Mariusz Antolak w różnych zakątkach świata uczy dzieci ogrodnictwo. Zdjęcie ze zbiorów naukowca

Naukowiec z Olsztyna Mariusz Antolak w różnych zakątkach świata uczy dzieci ogrodnictwo. Zdjęcie ze zbiorów naukowca

 

(PAP/bsc)

Więcej w ogród, afryka, architekt krajobrazu, nukowiec
Wspólne czytanie „Quo Vadis” w Polskim Radiu Olsztyn – RELACJA

Prawie 5 godzin w ogrodzie Polskiego Radia Olsztyn trwało Narodowe Czytanie "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza. Artyści, aktorzy, politycy, dziennikarze i mieszkańcy Olsztyna wspólnie czytali powieść historyczną...

Zamknij
RadioOlsztynTV