Nadal nie wiadomo, kto będzie wywoził olsztyńskie śmieci. Czasu coraz mniej…

Fot. fotolia

Przedłuża się przetarg na odbiór odpadów od mieszkańców Olsztyna. Obowiązujące umowy kończą się z końcem roku – i wciąż nie wiadomo, z kim zostaną podpisane nowe.

Urząd Miasta Olsztyna we wrześniu rozpisał przetarg na odbiór śmieci od mieszkańców przez najbliższe 4 lata. Zgłosiły się 3 firmy. Od lat obecne w Olsztynie są 2 z nich– to Remondis i Koma, ale doszła również trzecia – firma Partner z Warszawy. W przetargu miasto podzielono na 6 sektorów. 12 października nastąpiło otwarcie ofert. Wymieniona wcześniej warszawska firma złożyła ofertę na trzy z nich i zaproponowała najniższą cenę. Różnice sięgają kilku milionów złotych. Jednak, choć od wspomnianego otwarcia minęło ponad półtora miesiąca, wciąż nie rozstrzygnięto przetargu.

Miasto zażądało dodatkowych wyjaśnień – jak to możliwe, że warszawska firma jest tańsza od przedsiębiorstw działających na lokalnym rynku od lat. Trwa analiza dokumentów.

Jest to bardzo skomplikowane postępowanie i my – jako zamawiający – chcemy mieć pewność, że firmy, które będą realizowały dla nas takie zlecenie, będą to robić rzetelnie i sumiennie. Dlatego weryfikujemy poprawność złożonych oświadczeń i dokumentów, które otrzymaliśmy

– powiedziała Marta Bartoszewicz z Urzędu Miasta Olsztyna.

To przedłużające się sprawdzanie niepokoi jednak olsztyńskich radnych.

Na pewno bardzo ważne jest to, żeby dokładnie sprawdzić kontrahentów, dlatego że zdarzało się, że ci, którzy mieli najniższą ofertę, wcale nie spełniali warunków później w realizacji warunków przetargu. Więc należyta staranność jest jak najbardziej wskazana, ale może faktycznie ten czas jest już zbyt długi

– mówił Łukasz Łukaszewski, przewodniczący klubu radnych współrządzącej Olsztynem Koalicji Obywatelskiej.

Uważam, że na początku grudnia powinniśmy już wiedzieć, jaka firma będzie odbierać od nas odpady, przetarg powinien być już rozstrzygnięty. I tu faktycznie może dziwić ta przewlekłość postępowania, nawet jeśli były konieczne dodatkowe wyjaśnienia

– dodał Radosław Nojman, szef opozycyjnego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Mimo to władze Olsztyna uważają, że nawet jeśli przetargu nie uda się rozstrzygnąć do końca roku, będzie można przedłużyć obowiązujące umowy. Dzięki temu odpady zalegające na ulicach i brak śmieciarek nie staną się „neapolitańskim scenariuszem” mieszkańców Olsztyna.

Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski/tek