Na Warmii i Mazurach rozpoczęto Europejskie Dni Dziedzictwa
W 2013 roku Europejskie Dni Dziedzictwa obchodzone są pod hasłem: Nie od razu Polskę zbudowano.
W Kętrzynie zainaugurowano wojewódzkie obchody Europejskich Dni Dziedzictwa 2013. Od ponad 20 lat jest to największa w Europie akcja społeczno – edukacyjna promująca dziedzictwo kulturowe.
Idea narodziła się w 1985 roku we Francji. Sześć lat później Rada Europy ustanowiła Europejskie Dni Dziedzictwa, a w 1993 roku do akcji przyłączyła się Polska.
Tegoroczna, edycja nosi tytuł Nie od razu Polskę zbudowano. Nawiązuje on do przypadającej w tym roku 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Głównym tematem obchodów jest budowanie państwa polskiego i polskiej państwowości, losy ludzkie i wydarzenia historyczne w dziejach kraju. Prezentowane są zagadnienia ściśle powiązane z rozwojem kultury, myśli historycznej i rozwojem gospodarczym Polski.
Inauguracja wojewódzkich obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa w 2013 r. odbyła się w siedzibie Muzeum im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Kętrzynie. Podczas spotkania zaprezentowano postać Kętrzyńskiego – patrona miasta i muzeum, uczestnika Powstania Styczniowego, badacza polskich śladów i historii Warmii i Mazur. Mówiono o trudnych niekiedy dziejach Mazurów i otwarto wystawę fotograficzną prof. Krzysztofa Hejke dokumentującą polskie ślady na terenie łotewskiej Łatgalii w dawnych Inflantach Polskich. Spotkanie uświetnił koncert pieśni polskich i łotewskich w wykonaniu chóru „Jutrzenka” działającego przy Oddziale Związku Polaków na Łotwie w Rezekne.
Olsztyńską częścią obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa jest wystawa zatytułowana „Rok 1945 – trudne początki na Warmii i Mazurach”. Ekspozycję od dziś można oglądać w siedzibie Archiwum Państwowego w Olsztynie. Są tam dokumenty, pisma urzędowe, mapy i fotografie przedstawiające Prusy Wschodnie tuż po zakończeniu wojny.
Na wystawie ukazującej historię Polaków na Warmii i Mazurach po II wojnie światowej, chcemy pokazać jak ciężko było naszym przodkom odnaleźć się na tych terenach – powiedziała Anna Karpińska, dyrektor Archiwum Państwowego w Olsztynie.
(grab/bsc)
