Na wakacje… Finlandia
Kadr z serialu Karppi
Pewnie zauważyliście Państwo, że kolejny raz proponuję nie tylko filmową wyprawę do Skandynawii, tym razem przyszła mi do głowy Finlandia.
To przepiękny kraj, nie tylko Muminków, żyją tam także zwykli ludzie. Finlandia ma piękną historię, to opowieść o odwadze i częstym zniewoleniu przez większego i silniejszego sąsiada. Finowie to ludzie ostrożni w nawiązywaniu przyjaźni, w wyrażaniu uczuć, ale jednak swobodni obyczajowo i wolni duchem. Miałem okazję zwiedzić ten niezwykły kraj i powiem szczerze, że wróciłem z Finlandii lekko zaskoczony i już tłumaczę dlaczego. To trudny klimatycznie i pogodowo kraj, komary tną jak cholera.
Przeszłość, jak u nas, ciągłe borykanie się z niezwykle zaborczym sąsiadem, bardzo ekspansywnym i wyjątkowo pilnującym swoich strategicznych interesów. To się ostatnio nieco zmieniło, ale sąsiad jest jaki jest. A Finowie mimo przeciwności losu i okoliczności przyrody są niezwykle optymistycznie nastawieni do świata i życia. Jak Oni to robią? Nie mam pojęcia. Finlandia to przepiękne, grzybne lasy, Zatoka Botnicka, Bałtyk, urocze Helsinki, wyjątkowo długa zima, czasem gorące, krótkie lato. Finowie trochę się różnią od reszty Skandynawów, zamknięci w sobie, mają specyficzny gust, słuchają innej muzyki, wyjątkowe poczucie humoru i poczucie zagubienia, to chyba ta odległa północ wywołuje taki styl życia. Mają swoją wspaniałą literaturę, interesującą muzykę rockową i oczywiście niezwykłą kinematografię.
Jak wiemy Finowie kręcą raczej zakręcone filmy, przypomnijmy sobie dzieła Akiego Kaurismaki – ekstra kino, dla smakoszy filmowych niuansów i koneserów filmowej ekstrawagancji. A ja proszę Państwa obejrzałem sobie dwa fińskie seriale kryminalne, obydwa bardzo dobre. Pierwszy to „Karppi” o policjantce rozwiązującej ponurą zagadkę morderstwa, niby rytualnego. Historia rozgrywa się w dzisiejszych Helsinkach, które są interesująco pokazane, mamy tu sporo fińskiej obyczajowości i problemów, oczywiście społecznych. Drugi serial też opowiada o policjantce, kobiety rządzą w fińskiej policji, serial zatytułowano „Zło jest zaraźliwe”. W tym przypadku akcja toczy się w przepięknej zimowej Laponii(Świętego Mikołaja nie zauważyłem, gdzieś na pograniczu z Rosją, co jest niezwykle istotne dla całości opowieści. Obydwa seriale mają wspólne cechy. Silne, ładne kobiety, trochę zagubieni faceci, ekologia, jak zawsze u Skandynawów i magia Północy, która jest po prostu przepiękna, ale jest tam za zimno.
Mnie u Skandynawów fascynuje ich podejście do życia, spokojne, łagodne, w każdym kraju inaczej to nazywają, ale wszyscy starają się do tych zasad dostosować, co się chwali i chyba warto ich naśladować. Ja wyjątkowo sobie cenię spokojne życie w zgodzie z naturą, popijając dobrą herbatę z ciekawą książką przy dobrej muzyce, czekając na kolejny fajny film. Obok powinien być ktoś z kim można pogadać o wszystkim lub pięknie pomilczeć. Wakacje w Finlandii mogą być…
Kinoman
