Opublikowany 9 maja 2021
Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony

Metropolita warmiński przewodniczył ogólnopolskim uroczystościom ku czci głównego patrona Polski św. Stanisława

W środku metropolita warmiński abp Józef Górzyński. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

W Krakowie odbyły się uroczystości ku czci św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski. Mszy przewodniczył metropolita warmiński. Abp Józef Górzyński przy ołtarzu Trzech Tysiącleci wygłosił również homilię.

Z powodu pandemii COVID-19 majowe uroczystości, podobnie jak przed rokiem, odbyły się bez tradycyjnej procesji. Metropolita warmiński abp Józef Górzyński zaznaczył, że męczeńska śmierć biskupa Stanisława stawia nas wobec misterium tego wydarzenia i włącza go w zbawcze dzieło Chrystusa. Jak przekonywał, prawdziwym zagrożeniem dla świata nie są wirusy i ekonomiczne kryzysy, ale zatracanie się w grzechu.

Nie da się zaradzić wszystkim potrzebom ludzkości przez budowanie doskonałych ustrojów, struktur społecznych czy prawa. Trzeba najpierw uformować człowieka, potrzebna jest praca nad człowiekiem, bo nawet najbardziej doskonałe struktury społeczne zdewastuje zdemoralizowany człowiek.

W prawdę o człowieku wpisana jest także jego grzeszność – mówił metropolita warmiński, abp Józef Górzyński w homilii podczas mszy na krakowskiej Skałce. „Bez zrozumienia tajemnicy zła nie można człowiekowi pomóc” – mówił arcybiskup Górzyński. W swoim kazaniu przypominał słowa św. Augustyna i Dantego na temat poznania prawdy o samym sobie. „Do tego potrzebna jest miłość i Chrystus” – wskazywał metropolita warmiński.

abp Józef Górzyński

00:00 / 00:00

Wiernych przywitał metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, który – w kontekście wydarzeń historycznych i męczeńskiej śmierci św. Stanisława – przypomniał, że trzeba bardziej słuchać Boga aniżeli ludzi. Św. Stanisław, jak mówił metropolita krakowski

będąc posłuszny Bogu, nie uląkł się gniewu władcy. Dla niego prawo boże było ważniejsze niż samowola króla.

Według przekazów kronikarzy, św. Stanisław zginął w Krakowie na Skałce w 1079 roku śmiercią męczeńską, skazany przez króla Bolesława Śmiałego na śmierć przez rozczłonkowanie. Przyczyną był zatarg z władcą. Jego szczątki spoczywają w katedrze wawelskiej.