Zrewitalizowane ruiny zamku, który jest kojarzony z literacką postacią Juranda ze Spychowa, mają stać się sztandarową atrakcją turystyczną Szczytna. Zostaną zachowane jako tzw. trwała ruina. Średniowieczne mury będą zabezpieczone, a podziemia odsłonięte i udostępnione zwiedzającym. Powstanie m.in sala wystawowa i miejsce kameralnych koncertów.
Zaplanowano też obniżenie dawnego dziedzińca do poziomu z czasów średniowiecza, zrekonstruowanie studni, odsłonięcie spod ziemi pozostałości kamiennej baszty oraz odtworzenie zamkowej fosy.
Zamek w Szczytnie pochodzi z drugiej połowy XIV wieku. Był siedzibą prokuratora, czyli urzędnika zarządzającego jednym z okręgów administracyjno-wojskowych państwa krzyżackiego. Po sekularyzacji zakonu w 1525 r. stracił rangę ważnej nadgranicznej warowni.
Pod koniec XVI w. przebudowano go na rezydencję myśliwską książąt pruskich. W następnych wiekach został częściowo rozebrany i popadał w ruinę. Przed II wojną światową pozostałości budowli zaadaptowano na lokalne muzeum, a na dawnym przedzamczu wzniesiono gmach nowego ratusza.
Szczycieński zamek rozsławił Henryk Sienkiewicz w powieści „Krzyżacy”. To tutaj miała być przetrzymywana Danusia, uprowadzona podstępnie córka Juranda ze Spychowa. Zamkowe lochy stały się też miejscem uwięzienia samego komesa, któremu na rozkaz miejscowego komtura Zygfryda de Loewe obcięto język, dłoń i odebrano wzrok.
Autor: M. Boguszewski (PAP)
Redakcja: A. Dybcio