Gmina Olsztyn wyjaśnia przyczyny zerwania kontraktu z Hiszpanami
Gmina Olsztyn złożyła w sądzie odpowiedź ze swoją wersję przyczyn, dla których wypowiedziała umowę hiszpańskiej firmie FCC na budowę linii tramwajowych.
W lipcu hiszpańska firma FCC, z którą Olsztyn zerwał umowę na budowę linii tramwajowej, złożyła w sądzie pozew, w którym domaga się od miasta zapłaty prawie 320 milionów złotych. Twierdzi, że miasto nie miało podstaw do zerwania umowy.
Rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Agnieszka Żegarska poinformowała, że odpowiedź na pozew ze strony gminy Olsztyn wpłynęła w ostatnim wyznaczonym przez sąd terminie tj. 30 września. Odpowiedź ta jest bardzo obszerna. Dokumenty są w trzech kartonach. Miasto w odpowiedzi na pozew wskazało, że to Hiszpanie ponoszą winę za wypowiedzenie umowy.
Firma FCC podpisała z olsztyńskim urzędem miasta umowę na budowę w mieście linii tramwajowych i wynikającej z tego przebudowy kilku skrzyżowań w 2011 roku. Kontrakt opiewał na 250 milionów złotych. Miasto zerwało go pod koniec sierpnia 2013 argumentując, że Hiszpanie nie wywiązują się z terminów. W czasie, gdy wypowiedziano umowę, wedle wyliczeń ratusza zrealizowanych było zaledwie niecałe 6 procent prac. Natomiast harmonogram przewidywał w tym czasie zaawansowanie na poziomie 65 procent. Dlatego też olsztyński ratusz zatrzymał 25 milionów złotych kaucji wpłaconej przez Hiszpanów.
Po zerwaniu umowy z FCC miasto podzieliło projekt budowy linii tramwajowych na 6 mniejszych zadań, które obecnie są realizowane. Inwestycja ma być zakończona w ciągu miesiąca-półtora, a w połowie grudnia tramwaj ma zacząć wozić pasażerów.
Linie tramwajowe w Olsztynie mają połączyć tzw. sypialniane południowe dzielnice miasta z centrum, miasteczkiem akademickim Kortowo oraz dworcem. Miasto już zastanawia się nad rozbudową sieci tramwajowej.
(pap/wchr/łw)