Czy gorsza jest senność, czy bezsenność? Czy chrapanie jest niebezpieczne? W Bliższych Spotkaniach wszystko o zdrowym śnie
„Nie trzeba spać osiem godzin, aby następnego dnia być rześkim i wypoczętym” – to tylko jedna z wielu porad jakie możemy znaleźć w internecie. Czy słuszna?
Dziś w Bliższych spotkaniach o śnie, jego znaczeniu i zaburzeniach.
Dr hab. Anna Robak – profesor Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego z Katedry Anatomii i Fizjologii Zwierząt była gościem Izabeli Malewskiej i Maćka Świniarskiego.
I. Malewska: Pani Profesor, ile Pani śpi w ciągu doby?
A. Robak: To zależy, czy jest rok akademicki, od zajęć. Różnie bywa, ale jest on na pewno dosyć nieregularny.
M. Świniarski: Mówi się, że po 16 godzinach bez snu człowiek zaczyna się zachowywać tak, jakby miał we krwi pół promila alkoholu. Poza anteną rozmawialiśmy o rekordach. Ile najdłużej człowiek wytrzymał bez snu?
A. Robak: Z tego, co donoszą opisy naukowe, to rekord świata padł w 1965 roku w Stanach Zjednoczonych. 17-letni student Randy Gardner – potem znane nazwisko w nauce jeśli chodzi o teorię snu, postanowił pobić rekord świata w niespaniu. To oczywiście było zorganizowane, pod stałą opieką lekarzy, były robione testy fizjologiczne, psychologiczne. Od razu było założenie, że pomogą mu w tym dwaj koledzy. W ciągu dnia zajmował się tym, czym zajmował się przed eksperymentem, natomiast w nocy grał w gry, spacerował, czymś się zajmował i koledzy na zmianę pomagali mu to przejść. Okazało się, że już po trzech dniach miał pewne zaburzenia, ale jeszcze się nie poddawał. Zazwyczaj w większości prób po trzech dniach już występują iluzje, nieprawdziwe obrazy. Ludzie są podejrzliwi, nieufni, rozdrażnieni, nawet agresywni. Gardner w pewnym momencie prawie już nie podołał, ale wtedy zainteresowała się prasa i on, jako osoba ambitna, znowu zebrał siły, dalej postanowił pobić rekord świata i zrobił to, chociaż było to dosyć trudne. O ile dobrze pamiętam, to było 264 godziny i 12 minut.
M. Świniarski: Czyli 11 dni, prawie dwa tygodnie?
A. Robak: Tak 11 dni udało mu się nie spać. Natomiast sen wyrównawczy miał chyba około czternastu godzin i potem powiedział, że czuje się ok.
M. Świniarski: A teraz o marzeniach sennych. Okazuje się, że 12 procent ludzi śni wyłącznie w kolorach bieli i czerni, czyli mają jeszcze analogowe telewizory.
I. Malewska: To jak jest z tym kolorowym snem?
A. Robak: Według literatury naukowej wszyscy śnimy, tylko nie pamiętamy. Zazwyczaj pamiętamy sny barwne, kolorowe, ale one rzadko się zdarzają. Zazwyczaj pochodzą z tej fazy REM, szybkich ruchów gałek ocznych. Natomiast częściej nam się śni porażka, smutek, niepowodzenie i te raczej nie pamiętamy.
Posłuchaj rozmowy
Nadmierna senność w ciągu dnia może być objawem ciężkiej choroby. Najczęściej mamy do czynienia – jeśli chodzi o dorosłych, z bezdechami w ciągu nocy. To dotyczy ludzi, którzy chrapią, ludzi otyłych, ale nie tylko.
W przypadku, kiedy bezdechy we śnie trwają całe lata, to wiemy, że może to prowadzić do ciężkich chorób układu krążenia – nadciśnienia, zawałów, udarów mózgu, więc to wymaga diagnostyki i leczenia – powiedział dr Edmund Brzozowski – pediatra neurolog, gość Bliższych spotkań.
Posłuchaj rozmowy
Czy chrapanie jest niebezpieczne? O zaburzeniach oddychania w czasie snu mówiła Janina Rożek-Budna ze Szpitala Pulmonologicznego.
I. Malewska: Jak wiele kobiet i mężczyzn chrapie?
J. Rożek-Budna: Szacuje się, że chrapie około 4 procent społeczeństwa męskiego i około 2 procent kobiet, więc jest to 6 procent całej populacji. Jak mamy w Polsce około 38 milionów osób, to chrapiących jest około 2 milionów 200 tysięcy osób.
I. Malewska: To niewiele?
J. Rożek-Budna: Pyta Pani o chrapanie czy o bezdech?
I. Malewska: Pytam o chrapanie.
J. Rożek-Budna: Jeśli chodzi o te wartości, to są to wartości dotyczące obturacyjnego bezdechu sennego, czyli takiej choroby, którą bardzo często poprzedza chrapanie. To chrapanie jest takim jakby przyczynkiem do tego, by pod kątem tej choroby się zbadać.
M. Świniarski: Czyli chrapiących jest więcej?
J. Rożek-Budna: Chyba około połowy społeczeństwa chrapie, włącznie z małymi dziećmi.
I. Malewska: No właśnie chrapią małe dzieci, kiedy jest katar albo przerośnięty migdał.
J. Rożek Budna: Tak, albo przerośnięte migdałki, to się zdarza.
I. Malewska: Kiedy mówimy o nastolatkach, to z reguły tego tematu nie ma. W momencie, kiedy u młodych mężczyzn pojawia się zmęczenie, pojawia się alkohol, to pojawia się chrapanie?
J. Rożek-Budna: Zgadza się. Najczęściej chrapiemy po alkoholu, przy zmęczeniu i wtedy to chrapanie jest bardziej nasilone, natomiast może także wystąpić w takich normalnych sytuacjach.
I. Malewska: Kiedy jest nadwaga?
J. Rożek-Budna: Osoby z dużą nadwagą mają nagromadzenie tkanki tłuszczowej w okolicach gardła i na poziomie właśnie tego gardła to chrapanie jest, bo chrapanie jest drganiem podniebienia miękkiego. Wtedy, gdy tych tkanek więcej jest większe chrapanie oczywiście i położenie na wznak.
M. Świniarski: Czy można leczyć chrapanie ?
J. Rożek-Budna: Na chrapanie lekarstwa farmakologicznego nie ma. Osoby chrapiące powinny przebadać się laryngologicznie. Są takie schorzenia przy których to chrapanie jest nasilone. Ważne jest, czy nie ma przeszkód w górnych drogach oddechowych typu jakiś przerośniętych małżowin nosa, dużego skrzywienia przegrody nosa, migdałków. Leczenie laryngologiczne może to chrapanie zmniejszyć.
Posłuchaj rozmowy