Ciekawe detale i zabawa kolorem – jesienne trendy w modzie ślubnej

Zamiast sukni-bezy, minimalistyczne kroje i oryginalne zdobienia – moda ślubna oferuje dziś znacznie więcej ciekawych rozwiązań niż kiedyś. Tej jesieni warto zwrócić uwagę na detale oraz rozważyć zmianę koloru z czystej bieli na nieco bardziej awangardowy odcień.

Podczas gdy wiosna i lato mogą wydawać się oczywistym wyborem, jeśli chodzi o rezerwację terminu na wielki dzień, coraz więcej narzeczeńskich par decyduje się powiedzieć sobie sakramentalne „tak” jesienną porą. Okres między październikiem i kwietniem zwyczajowo określany jako czas poza sezonem ślubnym, staje się w istocie coraz popularniejszą porą organizowania wesel. Choć wraz z nastaniem chłodniejszych miesięcy trudniej jest wybrać idealną kreację, projektanci udowadniają, że nie ma potrzeby poświęcania stylu na rzecz wygody – i na odwrót.

Charlie Brear, założycielka, projektantka i dyrektor kreatywna brytyjskiej marki oferującej odzież ślubną przekonuje, że kobiety, które decydują się na ślub jesienią lub zimą, mają większe pole do popisu w kwestii wyrażenia swojego osobistego stylu poprzez kreację, w której pójdą do ołtarza. „Zimowa panna młoda ma inne podejście do swojej sukni ślubnej niż panna młoda, która wychodzi za mąż latem. Ta pierwsza często ma określone preferencje, chce być bardziej zasłonięta. Jesiennozimowa oferta ślubnych kreacji jest też bogatsza, jeśli chodzi o różne dodatki stylizacyjne” – wyjaśnia Brear w rozmowie z „The Independent”.

Wybór idealnej sukni ślubnej na ceremonię zaplanowaną na jesień lub zimę może wszelako nastręczyć kilku problemów. Kreacja powinna być wygodna, a panna młoda nie może w niej zmarznąć. Elegancki, wytworny wygląd i niepowtarzalny design to kolejne warunki, które ślubna stylizacja winna spełnić. W celu znalezienia idealnej kreacji odpowiadającej naszym upodobaniom i wymogom, warto przyjrzeć się najnowszym trendom, wśród których znajdziemy mnóstwo nieszablonowych rozwiązań. Współczesna moda ślubna oferuje dziś bowiem znacznie więcej niż anachroniczne fasony w rodzaju monstrualnych rozmiarów sukni-bezy ze śnieżnobiałej tafty.

Zamiast klasycznej sukni – warstwowe kreacje

Choć w kwestii ślubnej garderoby oczywistym wyborem zdaje się być powłóczysta suknia, swój moment mają obecnie równie eleganckie komplety. W ofercie projektantów znajdziemy zamaszyste, zwiewne spódnice w połączeniu z bogato zdobionymi topami, bluzkami, a nawet kurtkami. Jest to rozwiązanie tyleż efektowne, co praktyczne. Dodanie warstw do ślubnej stylizacji to szykowny sposób na dostosowanie stroju choćby do kapryśnej o tej porze roku pogody. Wielu designerów stosuje w swoich kreacjach odpinane rękawy i spódnice, które po uroczystej ceremonii można zdjąć lub wymienić na wygodniejsze w noszeniu elementy – w sam raz na weselną zabawę do białego rana.

Ramiona skryj pod peleryną

Coraz większą popularnością wśród przyszłych panien młodych cieszą się obecnie także peleryny, które gościły w jesiennozimowych kolekcjach najważniejszych projektantów. Peleryna jest w istocie ciekawą odmianą w modzie ślubnej, zwłaszcza, że dostępnych jest mnóstwo fasonów o różnych długościach, kolorach i zdobieniach. Obecność dodatkowych warstw nie oznacza jednak konieczności obciążania kreacji ciężkimi materiałami. „Jesienią i zimą klientki sięgają po coś, co mogłoby zasłonić skórę, nie dając przy tym efektu ciężkości. Chodzi nie tylko o ochronę przed chłodem, ale i dyskretne zakrycie ramion. Idealnym rozwiązaniem będzie np. tiulowa peleryna” – wyjaśnia Kate Halfpenny, założycielka brytyjskiej luksusowej marki ślubnej Halfpenny London.

Fokus na rękawy

Suknie ślubne z dłuższymi rękawami nie są co prawda nowatorskim pomysłem, ale o tej porze roku stają się szczególnie pożądane. W tym sezonie projektanci poświęcili dużo uwagi fasonom wzbogaconym o rękawy, które podczas ceremonii odbywającej się w chłodny dzień gwarantują pannie młodej największy komfort. „Strój – także ten ślubny – powinien nas wyrażać, dlatego warto wybrać suknię, która odzwierciedla nasz osobisty styl, mimo nieprzyjaznej aury. A efektowne rękawy jednocześnie dodają kreacji dramatyzmu i chronią przed zimnem” – przekonuje Alice Temperley, założycielka marki Temperley Bridal.

Panna młoda cała na biało? Niekoniecznie

Choć kolorowe suknie ślubne są często spotykane na wybiegu podczas Bridal Fashion Week, koncepcja ta nie została jeszcze uwzględniona w głównym modowym nurcie. Projektanci nieustannie starają się to zmienić przekonując nas, że uchodzącą niegdyś za jedyny możliwy wybór biel z powodzeniem możemy na ślubnym kobiercu zastąpić nieco bardziej awangardowym odcieniem. Podczas gdy Temperley zaleca zastosowanie jesiennej palety kolorów w postaci finezyjnych detali kreacji, Brear sugeruje wybranie uniwersalnego złota. „Moje klientki są zazwyczaj bardziej odważne zimą, wybierając metaliczne odcienie” – mówi. Zerwanie z tradycją panny młodej skąpanej w bieli zdaje się być kwestią czasu.

Welon zastąp opaską lub wiankiem

Choć wybór stroju, w którym pójdziemy do ołtarza jest najistotniejszy, dylematy krawieckie na nim wcale się nie kończą. Doskonałym sposobem na dodanie ślubnej stylizacji charakteru i wyjątkowości są akcesoria. Podczas gdy tradycyjne welony cieszyły się dotychczas największym uznaniem, jak przekonują eksperci, dziś coraz więcej panien młodych rezygnuje z nich na rzecz bardziej stylowych alternatyw, takich jak opaski na głowę lub wzbogacone o kwiaty i liście wianki.

Pamiętajmy, że kluczem do modowego sukcesu – zarówno na co dzień, jak i w tym najważniejszym dniu – jest zaufanie swojej intuicji. Podczas gdy trendy bywają bardzo pomocną wskazówką przy wyborze ślubnej kreacji, najważniejsze są nasze upodobania i indywidualne oczekiwania. Podążając za nimi, pozostaniemy sobą, niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na wytworne koronki, subtelny tiul, modną pelerynę czy… tradycyjną suknię-bezę.

Źródło: PAP Life