Bartoszyce, Aktualności, Aplikacja mobilna
Ciąg dalszy w sprawie żarówkowej prowokacji. Znamy wyrok wobec urzędniczki z Bartoszyc
Nie będzie kary za niesprawną lampę, służącą słynnej urzędniczej prowokacji. Sąd Rejonowy w Bartoszycach umorzył sprawę pracownicy tamtejszego Urzędu Skarbowego.
W listopadzie 2017 roku do mechanika w podbartoszyckich Sędławkach przyjechały dwie kobiety. Poprosiły o pilną wymianę żarówki. Mechanik kończył już pracę, zrobił dzienny raport w kasie fiskalnej, ale po namowach zgodził się pomóc. Wstawił własną żarówkę, za usługę wziął 10 złotych, ale nie mógł już wystawić paragonu. Wtedy kobiety ujawniły swą tożsamość urzędniczek skarbowych i nałożyły mandat. Mechanik nie zapłacił, sprawa trafiła do sądu, zakończyła się korzystnie dla mechanika dopiero w II instancji.
Rok po całym zdarzeniu bartoszycka policja otrzymała donos dotyczący jednej z urzędniczek – według jego autora miała poruszać się po drodze publicznej samochodem z niesprawną lampą. Policja doszła do wniosku, że wykroczenie zostało popełnione, ale o ukaranie poprosiła sąd.
To było po fakcie, ale nie nastąpiło przedawnienie. Zebraliśmy materiał dowodowy i skierowaliśmy sprawę do sądu. Wykroczenie polegało na tym, że w samochodzie nie było żarówki
– mówi podkomisarz Łukasz Grabczak z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach.
Urzędniczka nie przyszła na rozprawę, zjawił się natomiast jej adwokat Marcin Szewczyk, którym tłumaczył, że sprawa powinna zostać umorzona, bo jego klientka jechała przecież do warsztatu.
Reakcja po powzięciu wiedzy, że żarówka jest niesprawna, była natychmiastowa – moja klientka natychmiast pojechała do warsztatu celem wymiany żarówki
– przekonywał mecenas Szewczyk.
I zgodne z takim rozumowaniem orzeczenie wydał sąd rejonowy w Bartoszycach. Sprawa została umorzona ze względu na niską społeczną szkodliwość.
Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że pani dopuściła się zarzucanego czynu. Ale też zwrócił uwagę, że bezpośrednio po zauważeniu tego faktu udała się do profesjonalisty celem uzupełnienia braku
– tłumaczy sędzia Agnieszka Żegarska, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie. Orzeczenie nie jest prawomocne, nie wiadomo, czy policja będzie się od niego odwoływać.
Urzędniczka, która prowadziła samochód, wciąż jest zatrudniona w Urzędzie Skarbowym w Bartoszycach. Funkcję straciła natomiast ówczesna naczelniczka urzędu, choć też nadal jest w nim zatrudniona. Sprawę bada jeszcze rzecznik dyscyplinarny przy Izbie Administracji Skarbowej w Olsztynie. Swoje postępowanie ma zakończyć w przyszłym miesiącu.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Dybcio