CBA prowadzi czynności analityczne w olsztyńskiej spółce ZGOK
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego analizują dokumenty Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie. To tak zwane czynności analityczno-informacyjne – powiedział Polskiemu Radiu Olsztyn Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.
W tej sprawie, tak jak w każdej innej, gdy kończą się analityczne czynności może to się przerodzić w kontrolę lub śledztwo, ale równie dobrze może nic nie być na rzeczy i wówczas taka sprawa zostaje zakończona
– mówi rzecznik CBA.
CBA nie podaje dlaczego zainteresowało się dokumentami olsztyńskiego ZGOK-u.
Przypomnijmy, że zainteresowanie CBA spółką ZGOK poprzedziły liczne artykuły w mediach na temat prowadzonego przez te spółkę Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Tracku. Również Polskie Radio Olsztyn informowało o tej sprawie. Najpierw okazało się, że zakład wybudowany za 157 milionów złotych netto nie jest w stanie przerobić wszystkich śmieci oddawanych przez 37 gmin i są one przekazywane spółce Novago do końcowego unieszkodliwienia. Spółka ZGOK za tę usługę musi płacić 210 złotych za tonę odpadów. Przez 3 kwartały 2016 roku ZGOK w ten sposób odesłał 9 tys. ton nieprzetworzonych śmieci.
Ale na tym nie koniec kłopotów ZGOK-u. Zakład tej spółki powołanej przez 37 gmin rejonu centralnego miał produkować z odpadów doskonałej jakości paliwo energetyczne, tzw. RDF. Takie paliwo o bardzo dobrych parametrach kupują cementownie płacąc 50 złotych za 1 tonę. Po roku funkcjonowania zakładu okazało się, że paliwem produkowanym przez ZGOK nie jest zainteresowana żadna cementownia. Odpad ten też odbiera spółka Novago do końcowego zagospodarowania. Ale za tę usługę ZGOK musi płacić 157,5 złotych za 1 tonę. Przez trzy kwartały 2016 roku ze 111 tys. ton odpadów zmieszanych ZGOK wyprodukował 73 tys. ton RDF. Wszystko trafiło do Różanki pod Suszem, do zakładu spółki Novago.
ZGOK płaci więc spółce Novago za to, co spółka sama powinna robić, czyli unieszkodliwiać odpady. Działa więc jak pośrednik, bowiem gminy-udziałowcy płacą ZGOK-owi za przyjecie 1 tony odpadów 300 złotych brutto.
Prezes spółki ZGOK Mariusz Gawełda nie odebrał od nas telefonu.
(mlewin/as)