Aktualności
Biedniej, ale szczęśliwiej. Okazuje się, że na Warmii i Mazurach mimo niższych zarobków żyje się dobrze
Pieniądze nie są najważniejsze. Jakość życia nie zależy od ilości pieniędzy – to wnioski z raportu Głównego Urzędu Statystycznego o terytorialnym zróżnicowaniu jakości życia w Polsce. Bardzo dobrze wypadło w nim województwo warmińsko-mazurskie.
Raport zawiera zarówno dane o zarobkach czy pomocy społecznej, jak i o subiektywnych odczuciach na temat jakości życia. Przy twardych danych – o zarobkach, PKB na głowę mieszkańca, czy odsetku rodzin wymagających wsparcia ze strony pomocy społecznej – Warmia i Mazury wypadają źle. Jednak gdy ankieterzy Urzędu Statystycznego zadali pytania o odczucia związane z jakością życia, wyniki były… bardzo dobre.
Andrzej Piedziewicz rozmawiał z mieszkańcami Olsztyna i okolic
Jak wyjaśnia dr Jacek Poniedziałek, socjolog z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego gdy oceniamy jakość życia, liczą się nie tylko pieniądze.
Ważny jest też czas dojazdu do pracy i z pracy, ceny mieszkań, jakość powietrza, dostęp do środowiska naturalnego, czy też to, jak bardzo stresującą mamy pracę. Gdy wziąć to wszystko pod uwagę, duże metropolie przestają wypadać dobrze, mimo że zarobki są tam wyższe. Ale w dużych miastach występuje jeszcze jedno niekorzystne zjawisko – to presja środowiska, konieczność bycia w galopującym świecie, która sprawia, że choć zarabiamy dużo, nie mamy czasu cieszyć się konsumowaniem owoców naszej pracy.
Województwo warmińsko-mazurskie znalazło się wśród pięciu najlepszych pod względem wskaźnika dobrego samopoczucia i subiektywnej jakości życia. Jeśli chodzi o poczucie sensu życia to Warmia i Mazury zajmują 3. miejsce w Polsce.
(apie/bsc)