Adwokat Paweł K. stawił się w sądzie. Nie przyznaje się do winy
Fot. P. Getka
Łódzki adwokat Paweł K. oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku, nie przyznaje się do winy. Do tragedii doszło 26 września 2021 roku, na trasie z Jezioran do Barczewa. Zginęły dwie kobiety.
Dziś przed Sądem Rejonowym w Olsztynie odbyła się rozprawa z udziałem Pawła K. O tym wypadku zrobiło się głośno po tym, jak Paweł K. przekonywał w mediach społecznościowych, że kobiety zginęły, bo jechały „trumną na kółkach”. Nie ma bezpośrednich świadków tego zdarzenia, a akt oskarżenia opiera się w dużej mierze na opinii biegłych.
Fot. P. Getka
Paweł K. nie przyjechał na rozpoczęcie procesu, które było wyznaczone na 15 lutego. Sąd usprawiedliwił jego nieobecność, bo adwokat przysłał akt zgonu swojej matki. Dziś stawił się w olsztyńskim sądzie w towarzystwie obrońcy i dwóch ochroniarzy.
Fot. P. Getka
Łódzki adwokat, którego prokurator oskarża o to, że umyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego i doprowadził do czołowego zderzenia swojego samochodu z innym autem, w wyniku czego zginęły dwie kobiety w wieku 53 i 67 lat, odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jedynie na pytania sądu i swojego obrońcy.
Fot. P. Getka
Podczas rozprawy powiedział m.in., że nie pamięta co działo się tuż przed wypadkiem, ale twierdzi, że jechał z przepisową prędkością i nie zjechał na lewy pas, co mieli wykazać biegli w trakcie śledztwa. Twierdzi też, że w jego samochodzie system aktywnego pasa ruchu nie zadziałał, co ma świadczyć o tym, że nie przekroczył osi jezdni.
Nie zjechałem na przeciwległy pas ruchu, nie przypominam sobie, żeby cokolwiek jechało przede mną
– mówił Paweł K.
Natomiast pełnomocnik rodzin ofiar wypadku mecenas Karol Rogalski przekazał sądowi wydruki rozmowy z komunikatora internetowego pomiędzy żoną oskarżonego a jej znajomą, które mają przeczyć wyjaśnieniom oskarżonego. Ma z nich wynikać, że atmosfera podróży była nerwowa i mogła wpływać na prowadzenie pojazdu.
Ja nie mogę wskazywać na ten moment literalnie, dokładnego zapisu wiadomości. Mogę jedynie wskazać to, co powiedziałem wcześniej, że wiadomości te jednoznacznie obrazują wskazują na to, że nie był to spokojny odcinek drogi – pokonywany tak, jak w początkowych wyjaśnieniach mówił oskarżony.
Fot. P. Getka
Podczas rozprawy 15 lutego, na którą nie przyjechał oskarżony, reprezentujący go wówczas mecenas Kazimierz Pawelec, wnioskował m.in. o poszerzenie składu sędziowskiego, który ma rozpatrywać tę sprawę i wyłączenie jawności tej części procesu, w której Paweł K. będzie składał wyjaśnienia. Prokurator i oskarżyciele posiłkowi nie godzili się na to, bo jak argumentowali, oskarżony wielokrotnie występował w mediach w sprawie tego wypadku. Sąd oddalił te wnioski na posiedzeniu niejawnym.
Fot. P. Getka
Kolejna rozprawa ma się odbyć 10 maja. Sąd chce przesłuchać świadków zgłoszonych w akcie oskarżenia.
Przypomnijmy, że tuż po tym wypadku adwokat opublikował w internecie nagranie, w który stwierdził, że „to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły”. Chodziło mu o to, że kobiety jechały kilkunastoletnim autem (audi 80), a on nowym samochodem (mercedesem CLA).
Fot. P. Getka
Mimo że nagranie szybko zniknęło z sieci, to m.in. z tego powodu przeciwko Pawłowi K. toczą się postępowania przed Sądem Dyscyplinarnym Izby Adwokackiej w Łodzi.
Fot. P. Getka
15 marca Sąd Dyscyplinarny ma zająć się także sprawą obecności kokainy we krwi Pawła K. w dniu tego tragicznego w skutkach wypadku. On sam utrzymuje, że kokaina została mu dosypana do herbaty na weselu, którego był gościem. Prokuratura w Olsztynie, która prowadziła śledztwo uznała, że ilości kokainy były znikome i nie wpływały na zdolność kierowania samochodem przez Pawła K.
Pawłowi K. za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Fot. P. Getka
Autor: W. Chromy
Redakcja: K. Ośko
