Opublikowany 7 kwietnia 2020
Koronawirus, Aktualności, Aplikacja mobilna

Do Olsztyna trafiło ponad 240 tysięcy maseczek. Przed świętami mieszkańcy znajdą je w skrzynkach pocztowych

Maseczki dla Olsztyna. Fot. Urząd Miasta

Dwa TIR-y maseczek dla Olsztyna. Władze miasta otrzymały ponad 240 tysięcy maseczek od inicjatorów akcji Maseczki dla Polski.

Do Olsztyna trafiło ponad 240 tysięcy maseczek. To liczba, która ma wystarczyć nie tylko dla mieszkańców samego miasta, ale i dla tych, którzy mieszkają w sąsiednich gminach.

Jednym z inicjatorów akcji jest doktor nauk medycznych Łukasz Grabarczyk, od lat związany z olsztyńskim Szpitalem Uniwersyteckim. Jak tłumaczy, maseczki są wielorazowe. Po każdym użyciu trzeba je wygotować, by pozbyć się zarazków.

Przygotowaliśmy maseczki tak, żeby można było je gotować, bo coraz trudniej jest dostać środki do dezynfekcji, a garnek i czajnik każdy w domu ma. Taką maseczkę można gotować nawet do 30 minut, ta maseczka wytrzyma. Wirus ginie w ciągu kilku minut w temperatarzu około 60 stopni, ale żeby być pewnym, to do 30 minut można taką maseczkę trzymać we wrzącej wodzie.

Łukasz Grabarczyk

00:00 / 00:00

Ważne też, by przy zdejmowaniu maseczki chwytać wyłącznie za gumki. W żadnym wypadku nie powinniśmy dotykać przedniej części maseczki.

Mieszkańcy Olsztyna swoje maseczki znajdą w skrzynkach pocztowych. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz liczy na to, że stanie się to jeszcze przed świętami. W dystrybucję zaangażowały się Wojska Obrony Terytorialnej i taksówkarze, ale nie tylko.

Oprócz żołnierzy Obrony Terytorialnej będą w to zaangażowani również taksówkarze i oczywiście weszliśmy w kontakt z władzami spółdzielni mieszkaniowych i zarządcami wspólnot mieszkaniowych

Piotr Grzymowicz

00:00 / 00:00

Jak informowaliśmy wcześniej, ze wsparcia tej samej akcji chce również skorzystać Ełk. Tam także maseczki będą trafiały do skrzynek pocztowych, choć dokładny termin nie jest jeszcze znany.

Należy przy tym pamiętać, że żadna maseczka nie da nam 100-procentowej ochrony przed wirusem. Z drugiej strony pomaga ograniczyć jego rozsiewanie.

Maseczka nie chroni w 100 procentach, ale osoba, która zakaża, to jeśli nosi maseczkę, dużo mniej rozsiewa wirusa. Przykłady krajów, które zdecydowały się na wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek wykazały też, że ten obowiązek wypłaszcza krzywą zachorowań

– przekonuje dr Łukasz Grabarczyk.

Nie powinniśmy jednak zaniechać innych środków ostrożności.

Maseczka ma uzasadnienie w przypadku, gdy dana osoba ma objawy, tzn. kaszle i kicha. Także jeśli osoba przebywa wśród zakażonych, to również celowe wydaje się używanie maseczki. Chciałbym, żebyśmy nie zapomnieli o tych podstawowych, znacznie bardziej skutecznych rzeczach. To kwestia higieny – mycia rąk, mycia twarzy. Nie może być tak, że jeśli mamy maseczkę, to będziemy przebywać w środowisku, gdzie jest wiele osób

– podkreśla Janusz Dzisko, warmińsko-mazurski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny.

Również inicjatorzy akcji podkreślają: nośmy maseczki, jeśli naprawdę musimy być na zewnątrz. Najlepiej jednak nie wychodźmy z domów.

Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza

Maseczki dla Olsztyna