„Jezu ufam Tobie” to zawołanie nowego biskupa pomocniczego Janusza Ostrowskiego. O swojej pracy duszpasterskiej mówił w Porannych Pytaniach

Biskup nominat Janusz Ostrowski. Fot. A. Socha

We wtorek podano informację, na którą czekało wielu wiernych archidiecezji warmińskiej – ksiądz kanonik doktor Janusz Ostrowski został biskupem pomocniczym archidiecezji warmińskiej. Mianował go papież Franciszek. Z tej okazji biskup nominat był gościem Marka Lewińskiego w Porannych Pytaniach.

Ksiądz Janusz Ostrowski przyznał, że przy podawaniu informacji o swojej nominacji towarzyszyły mu silne emocje. Jednak najmocniej przezywał to tydzień wcześniej, gdy dowiedział się tego od Nuncjusza Apostolskiego.

Wtedy trzeba było podjąć decyzję, która musi być za zgodą nominata. Teoretycznie i praktycznie można odmówić. Na razie czuję się z tym ciężko, bo to jest rzucenie się z motyką na słońce. Po ludzku rzecz biorąc to jest trudne – patrząc na konsekwencje tej decyzji i pracy. Trzeba na to patrzeć w ten sposób, że Pan Bóg macza w tym palce.

Ksiądz biskup dołącza do grona biskupów pracujących na Warmii. Anzelm. Watzenrode, Ferber, Dantyszek, Hozjusz – to jedne z wielkich nazwisk. Praca w diecezji, w której posługiwały takie osobowości, wydaje się być trudna.

Bardzo, od razu stawia do pionu. Jedyne moje pocieszenie, że byli to biskupi warmińscy. Ja nie jestem biskupem warmińskim, ale na Warmii jako biskup pomocniczy. Formalnie jestem biskupem w północnej Afryce. Nieistniejącej od VII wieku diecezji, jest to stolica tytularna.

Ksiądz Janusz Ostrowski jest doktorem prawa kanonicznego, wiceoficjałem, byłym prorektorem Seminarium Hosianum. Ksiądz biskup ma też pokaźny dorobek misyjny. Przez kilka lat pracował w Togo?

Przez 7 lat pracowałem tam duszpastersko jako misjonarz  fidei donum. To kapłan diecezjalny, który z własnej inicjatywy i za zgodą biskupa własnego, podejmuje pracę misyjną. To były lata, które nazwałbym tłustymi, jeżeli chodzi o doświadczenia życiowe i duszpasterskie.

Refleksja nad miejscem Ducha Świętego w życiu Kościoła, 50. rocznica koronacji obrazu Matki Bożej w sanktuarium w Świętej Lipce oraz przygotowanie archidiecezjalnego muzeum. To zadania, jakie na 2018 rok stawia sobie metropolita warmiński. A jakie zadania stawia sobie ksiądz Ostrowski?

Jako biskup pomocniczy realizuję zadania wyznaczone przez Metropolitę Warmińskiego. Wizytacja w parafiach to jedno z podstawowych zadań, które mnie czekają. Posługa biskupa to nie tylko posługa duszpasterska, ale również kwestie administracyjne.

Posługując w Togo w diecezji, która miała taką sama powierzchnię jak Warmia, pracowało 30 kapłanów. Na Warmii aktualnie mamy prawie 500 kapłanów. To kolosalna różnica. Na pewno pod pewnym względem jest to łatwiejsze, bo struktura i rozwój parafii są ogromne w porównaniu z Afryką. Z drugiej strony nie zmniejsza to w niczym liczby parafii.

Jako biskup pomocniczy ksiądz Ostrowski będzie miał swój herb i zawołanie.

Herb to jest kwestia najbliższej przyszłości. Jeżeli chodzi o zawołanie, czyli motto przewodnie – którym chcę się kierować w mojej pracy duszpasterskiej, już mam. Słuchacze Radia Olsztyn będą chyba pierwszymi, którzy to usłyszą. „Jezu ufam Tobie”. To zawołanie, które daje oparcie, że na sobie samym nie można polegać. Z drugiej strony pewność, że jest pomocna dłoń.

Czym zajmuje się nowy biskup pomocniczy i dlaczego jego diecezja tytularna nie istnieje? Odpowiedzi na te pytania można znaleźć na naszej stronie internetowej ro.com.pl.

Posłuchaj całej rozmowy Marka Lewińskiego z księdzem Januszem Ostrowskim

Autor: M. Lewiński
Redakcja: A. Podbielska