Chcą odwołać straż miejską

Jarosław Lipiński – zastępca komendanta Straży Miejskiej w Olsztynie, fot. M. Borsiak

 Ruch Palikota chce likwidacji Straży Miejskiej w Olsztynie. Inicjatorzy akcji domagają się, aby pieniądze przeznaczane przez miasto na tę formację przekazać policji.

Według nich w ubiegłym roku w Olsztynie na utrzymanie strażników miejskich wydano 4 miliony 700 tysięcy złotych. W tym samym czasie do budżetu Olsztyna wpłynęło tylko 418 tysięcy złotych z mandatów.

Jak twierdzą członkowie Ruchu Palikota, straż miejska nie cieszy się społecznym zaufaniem. Janusz Niedzwiecki jest przekonany, że trzeba sprawdzić, czy mieszkańcy Olsztyna chcą aby straż miejska nadal funkcjonowała.

Zastępca komendanta olsztyńskiej Straży Miejskiej Jarosław Lipiński wyjaśnia, że strażnicy wykonują swoje ustawowe obowiązki i nieprawdą jest, że koncentrują się głównie na wlepianiu mandatów kierowcom.

Inicjatorzy akcji zapowiadają, że podpisy będą zbierać na ulicach Olsztyna. Lista ma być podstawą do podjęcia debaty w radzie miasta. W tej chwili w Olsztynie pracuje 82 umundurowanych strażników. W ubiegłym roku interweniowali około 26 tysięcy razy. Najczęściej wzywani byli do bijatyk i awantur wszczynanych przez nietrzeźwych.

W Polsce już 12 miast zlikwidowało swoje straże miejskie.