Zyski z wiatraków można przeznaczyć na odszkodowania

Elektrownia wiatrowa koło Miłek fot. Sławomir Ostrowski

Trwają rozmowy Rady Miasta w Gołdapi z mieszkańcami powiatu o farmach wiatrowych. W połowie listopada do burmistrza Gołdapi i Rady Miasta wpłynęło pismo z postulatami mieszkańców dotyczących elektrowni.

Mieszkańcy chcą, by władze rozpoczęły monitoring zdrowia osób mieszkających w pobliżu wiatraków. Domagają się także m.in. stworzenia specjalistycznej palcówki medycznej zajmującej się tym problemem i wypłaty odszkodowań.

-Na razie Rada Miasta rozważa postulat dotyczący ewentualnego ustawiania wiatraków i ich odległości od zabudowań. Na pozostałe nie ma w budżecie pieniędzy – powiedział przewodniczący Rady Wojciech Hołdyński.

Ekolog spod Gołdapi Dariusz Morsztyn uważa, że gmina ma fundusze na spełnienie wszystkich postulatów, dlatego mieszkańcy nie odpuszczą. Powiedział, że gmina zarabia rocznie na farmach milion 800 tysięcy złotych i te pieniądze może przeznaczyć np. na odszkodowania czy na leczenie osób mieszkających blisko farm.

Kolejne rozmowy radnych i mieszkańców mają się odbyć pod koniec miesiąca.