Wizyta prezydenta w Kijowie i przyszłość „szubienic”. Posłuchaj Porannych Pytań

Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy w ukraińskiej Radzie Najwyższej było tematem Porannych Pytań Radia Olsztyn. Gośćmi Krzysztofa Kaszubskiego byli poseł PiS Jerzy Małecki oraz poseł Nowej Lewicy Marcin Kulasek.

Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy w ukraińskiej Radzie Najwyższej jest oceniane bardzo pozytywnie – mówił porannej audycji poseł Nowej Lewicy Marcin Kulasek. Jak dodał, dobry wydźwięk dotyczy gównie Ukraińców.

Pokazuje, że Polska jest najlepszym przyjacielem Ukrainy, bo takich słów też używali nasi ukraińscy partnerzy podczas naszego spotkania w Ukrainie. Po tym, co Polacy zrobili dla Ukraińców, nie są już traktowani jak sąsiedzi, tylko jak przyjaciele.

Poseł PiS Jerzy Małecki ocenił wystąpienie prezydenta jako kolejny krok, który Polska czyni dla pokoju w Ukrainie.

Polska pokazała, jak mamy postępować z osobami z Ukrainy. Wielokrotnie było mówione Ukraińcom – nie jesteście uchodźcami, jesteście u nas gośćmi. I to jest prawda.

W ukraińskim parlamencie polski prezydent powiedział między innymi, że „tylko Ukraina ma prawo decydować o swojej przyszłości”. Andrzej Duda jest pierwszym zagranicznym przywódcą, który wygłosił przemówienie w Radzie Najwyższej Ukrainy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji 24 lutego.

Przenieść czy zostawić. Jak będzie przyszłość pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej?

Respondenci sondażu przeprowadzonego przez olsztyński ratusz jednoznacznie chcą przeniesienia pomnika poza miasto – mówił w Porannych Pytaniach poseł Jerzy Małecki z PiS. W ten sposób zinterpretował on wyniki telefonicznej sondy w sprawie przyszłości pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej. Parlamentarzysta przekonywał na naszej antenie, że władze miasta błędnie rozpoznały wyniku badania.

Ta interpretacja, jakiej dokonał prezydent Grzymowicz, jest irracjonalna. Zsumował sobie dwie różne odpowiedzi, które faktycznie wykazują, że trochę jest więcej tych dotyczących przeniesienia i interpretuje to na korzyść, żeby pomnik został. Jestem absolutnie przeciwny takim  manipulacjom. Sondaż, według mnie, był bardzo źle zrobiony, ponieważ był to sondaż telefoniczny.

Przypomnijmy, że z interpretacji sondażu dokonanej przez prezydenta Grzymowicza przeprowadzonego na grupie 1001 olsztynian wynika iż 46 proc. ankietowanych chce pozostawienia „szubienic” na swoim miejscu, 43 proc. chce usunięcia pomnika, a 11 proc. osób miało stosunek obojętny.

Poseł Marcin Kulasek podkreślił, że jeśli prezydent Olsztyna chce, by mieszkańcy zdecydowali o losie pomnika, niech potraktuje ich serio i zorganizuje w tej sprawie referendum.

Olsztyńskie „szubienice” budzą i budziły kontrowersje przez dziesięciolecia. Rzeźba Xawerego Dunikowskiego jest dziełem sztuki, w tej sprawie chyba nikt nie ma wątpliwości, bo Dunikowski był nie tylko wybitnym artystą, ale też więźniem obozu Auschwitz. Artystyczny wymiar dzieła jest niepodważalny, jednak wojna na Ukrainie zmienia wszystko. My, jako Lewica wielokrotnie broniliśmy dzieła Dunikowskiego, z jednej strony ze względu na autora monumentu, z drugiej – ze względu na niechęć do wymazywania trudnej historii. Ale tak, jak powiedziałem, wojna zmienia wszystko, nawet podejście Lewicy do „szubienic”. Pomnik tak naprawdę zaczął jeszcze bardziej dzielić, bo do skomplikowanej historii monumentu doszła także kwestia rosyjskiego imperializmu w Ukrainie i zbrodni popełnianych przez rosyjskie wojsko.

Zwykły sondaż to za mało. A skoro różnica jest tak mała, bo, przypomnę, 3 punkty procentowe, należy dać się wypowiedzieć wszystkim mieszkańcom miasta, a przy okazji mieszkańcy mogą wypowiedzieć się o ważnych sprawach dla miasta.

Prezydent Olsztyna zdecydował, że pomnik pozostanie na swoim miejscu, zostanie jedynie opatrzony tablicą informacyjną. Ministerstwo Kultury poinformowało, że w tej sytuacji sprawdzi, jakie są możliwości usunięcia pomnika z centrum Olsztyna bez zgody władz miasta.

Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego

Autor: K. Kaszubski
Redakcja A. Niebojewska

Źródło: UM Olsztyn