Elbląg, Aktualności, Aplikacja mobilna
W Elblągu odbędzie się proces prokurator, która zajmowała się Amber Gold. „Ta sprawa przerosła moje możliwości”
Do Sądu Rejonowego w Elblągu wpłynęły akta sprawy przeciwko prokurator Barbarze K., która prowadziła i nadzorowała postępowanie dotyczące spółki Amber Gold w latach 2009-2012.
Akt oskarżenia zarzuca jej niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień. Sprawa została już zarejestrowana i czeka na wyznaczenie referenta przez system losowego przydziału spraw.
Dalsze czynności w sprawie zostaną podjęte, gdy sędzia referent zapozna się z aktami. Akta sprawy składają się z 6 tomów akt głównych i 24 tomów załączników
– poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu Tomasz Koronowski.
Akt oskarżenia wobec K. – jak informowano w początkach grudnia zeszłego roku – Prokuratura Okręgowa w Legnicy skierowała do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ. Jednak gdański sąd wystąpił do Sądu Najwyższego o przeniesienie tej sprawy do innego sądu. Barbara K. była bowiem prokuratorem w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Po rozpoznaniu tego wniosku Sąd Najwyższy postanowił przekazać sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Elblągu.
W ocenie legnickiej prokuratury, Barbara K. w rażący sposób zaniedbała swoje obowiązki, ignorując informacje o przestępczej działalności Amber Gold i nie wykonując wielu oczywistych z punktu widzenia śledztwa czynności.
W rezultacie umożliwiła kontynuowanie przestępczej działalności przez Marcina P. i kierowaną przez niego spółkę Amber Gold, której działania doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem niemal 19 tysięcy osób.
Jak podawała prokuratura, w ciągu prawie 3 lat, gdy Barbara K. prowadziła i nadzorowała śledztwo w sprawie Amber Gold, spółka zawarła około 50 tysięcy transakcji dotyczących tzw. lokat w złoto o wartości ponad 800 milionów złotych.
W wyniku przestępczego procederu wielu pokrzywdzonych straciło oszczędności całego swojego życia.
Postępowanie sprawdzające w sprawie Amber Gold wszczęto w grudniu 2009 roku na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego. W zawiadomieniu do prokuratury Komisja informowała, że prezes spółki Marcin P. bez zezwolenia prowadzi działalność polegającą na gromadzeniu funduszy klientów. Wskazywała też na podejrzenie popełnienia przestępstwa, polegającego na doprowadzeniu klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzania ich mieniem.
Jak przypominała prokurator Lidia Tkaczyszyn z legnickiej prokuratury, prowadząca postępowanie wobec Amber Gold prokurator Barbara K. po miesiącu odmówiła wszczęcia śledztwa, nie analizując dostatecznie faktów przedstawionych w zawiadomieniu.
Decyzję oparła m.in. na ogólnodostępnych informacjach o ofercie spółki zamieszczanych przez nią na stronie internetowej. W postanowieniu o odmowie wszczęcia śledztwa zignorowała kwestię ewentualnego oszustwa na szkodę klientów Amber Gold.
Postanowienie o odmowie śledztwa uchylił wprawdzie po zażaleniu KNF gdański sąd. Mimo to wszczęte ostatecznie śledztwo było dalej prowadzone niedbale – oceniła prokuratura w Legnicy.
Wbrew decyzji sądu Barbara K. nie zbadała, czy Amber Gold ma wystarczające fundusze na pokrycie zobowiązań wobec klientów, ani w jaki sposób generuje zyski, które pozwalałyby na wypłatę wysokich odsetek od przyjmowanych depozytów
Według Tkaczyszyn prokurator zlekceważyła informacje KNF, że spółka ma zakaz prowadzenia działalności w postaci składowania złota, które miało być gwarancją pokrycia zobowiązań wobec klientów, jak też fakt, że Marcinowi P. były w przeszłości stawiane zarzuty karne w związku z oszustwami.
Nie zweryfikowała ponadto wiarygodności jego zeznań. W sierpniu 2010 roku umorzyła śledztwo, uznając, że nie doszło do przestępstwa.
Jej decyzję ponownie uchylił sąd po zażaleniu złożonym przez KNF.
Mimo kolejnych niepokojących informacji, m.in. o nieskładaniu przez Amber Gold sprawozdań finansowych i braku rozliczeń podatkowych, prokurator K. zawiesiła postępowanie
– przypominała legnicka prokuratura.
W ocenie prokuratury K. dopuściła się również uchybień, nie wydając postanowienia o przekazaniu przez spółkę dokumentacji księgowo-finansowej, co uczynił pod jej nieobecność dopiero inny prokurator
– mówiła Tkaczyszyn.
W 2018 roku legnicka prokuratura wystąpiła z wnioskiem o uchylenie immunitetu Barbarze K. Ostatecznie – w maju 2019 roku – Izba Dyscyplinarna SN utrzymała decyzję I instancji o uchyleniu immunitetu, co otworzyło drogę do postawienia zarzutów. Barbara K. usłyszała zarzuty w marcu 2020 roku. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
W lipcu 2017 roku prokurator K. zeznawała jako świadek przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold.
Sprawa Amber Gold przerosła zarówno moje możliwości, jak i możliwości prokuratury rejonowej
– przyznała wówczas Barbara K.
Jednocześnie zaprzeczała, aby w tej sprawie były wobec niej stosowane jakieś naciski ze strony przełożonych lub wysuwano wobec niej sugestie dotyczące kierunku postępowania. Mówiła, że nie zna Marcina P. i nigdy nie miała z nim kontaktu. Zapewniała ponadto, że nigdy, w żadnej sprawie, nie przyjęła od nikogo żadnych korzyści.
Autor: PAP (M.Boguszewski/M.Jabłoński)
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy