Tradycyjnie czy zdalnie? Spór o tryb prowadzenia sesji sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego
fot. P. Getka
Dziś odbyła się kolejna sesja wojewódzkich radnych w formule zdalnej. Część radnych sejmiku uważa jednak, że jest to forma zawodna.
Niekiedy radni nie są w stanie wziąć udziału w głosowaniach i trzeba je powtarzać, niekiedy mają problem, żeby w ogóle brać udział w sesji.
Radni opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek, by wrócić do trybu stacjonarnego. Ci, którzy chcą takiego powrotu, przekonują, że system zdalny jest zbyt zawodny, przez co utrudnia wykonywanie obowiązków radnych.
Nie mogłam się zalogować, musiałam w ostatniej chwili wskakiwać samochód, jechać spod Olsztyna do Olsztyna do Urzędu Marszałkowskiego. Tymczasem inne sejmiki wróciły do pracy w trybie stacjonarnym, tak jest w województwie podlaskim czy pomorskim
– mówi radna PiS Bożenna Ulewicz.
Pomysł powrotu do trybu stacjonarnego nie podoba się jednak wszystkim. Przeciwko wypowiadali się nawet niektórzy radni Prawa i Sprawiedliwości oraz radni koalicji rządzącej województwem.
Przewodnicząca sejmiku Bernadeta Hordejuk z Platformy Obywatelskiej zwracała uwagę na rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem.
Chcę przypomnieć, że w momencie wprowadzenia lockdownu przez rząd, 13 marca, w naszym województwie mieliśmy 4 zachorowania. 18 sierpnia – 631 zachorowań. 19 września – 1077, a wczoraj – 1526
Kolejna sesja sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego odbędzie się 27 października. Ostateczna decyzja co do sposobu jej przeprowadzenia zapadnie dwa tygodnie wcześniej.
Autor: A.Piedziewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy
