To przejście od teorii do praktyki. Przyszli lekarze założyli białe fartuchy
Fot. A. Piedziewicz
Już nie tylko teoria. Teraz dochodzi też kontakt z pacjentem. Na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim odbyła się Ceremonia Białego Fartucha.
To uroczystość, w której biorą udział studenci 3. roku studiów lekarskich, ich rodziny oraz wykładowcy. Mentorzy zakładają studentom białe fartuchy, będące symbolem przejścia od czysto teoretycznej do praktycznej nauki medycyny.
Po tych pierwszych latach ciężkiej pracy, jeśli chodzi o naukę nauk podstawowych: anatomii, fizjologii, histologii, przechodzą do medycyny praktycznej, wchodzą w zajęcia kliniczne w szpitalach. Zakładają ten biały fartuch jako symbol lekarza i tak naprawdę od tego momentu prawdopodobnie do końca życia nie rozstaną się już z tym białym fartuchem
– mówił profesor UWM Leszek Gromadziński, dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Dla przyszłych lekarzy to ważny moment. Wielu z nich przyszło na uroczystość wraz ze swoimi rodzinami. – To jest istotny moment, bo zaczynamy nauki kliniczne – wyjaśniła Paulina, jedna ze studentek. – Na pewno to bardzo ekscytujące, że w końcu można uczyć się pod względem praktycznym i mieć kontakt z pacjentem” – dodała jej koleżanka z roku Katarzyna. Choć Ceremonia Białego Fartucha odbywa się na półmetku 6-letnich studiów medycznych, to przed studentami jeszcze bardzo długa droga do osiągnięcia pełnej samodzielności zawodowej i możliwości samodzielnego praktykowania medycyny.
Trwa to około 9-10 lat, dlaczego że jeszcze są 3 lata studiów, roczny staż, a potem jeszcze specjalizacja, która trwa średnio 5 lat. Czyli to jest półmetek studiów, ale w sensie samodzielności zawodowej, to jest jedna czwarta drogi. Jednocześnie bardzo ważna, bo ci studenci wchodzą w tę medycynę praktyczną, kliniczną
– zauważył profesor Sergiusz Nawrocki, prorektor UWM ds. Collegium Medicum.
W tegorocznej ceremonii wzięło udział 130 studentów Wydziału Lekarskiego UWM.
Posłuchaj wypowiedzi
Fot. A. Piedziewicz
Fot. A. Piedziewicz
Fot. A. Piedziewicz
Fot. A. Piedziewicz
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: K. Ośko
