Strażacy podsumowali pracowity weekend na Warmii i Mazurach
To był pracowity weekend dla warmińsko-mazurskich strażaków. W ostatnich dniach przez region przeszedł front atmosferyczny z silnym wiatrem.
Do niedzielnego wieczora strażacy interweniowali aż 52 razy.
Kulminacyjna była noc z piątku na sobotę. Wtedy interwencji było najwięcej. Później sytuacja stopniowo stabilizowała się. W sobotę strażacy głównie usuwali drzewa powalone na drogi i chodniki oraz zwisające konary. Na szczęście uniknęliśmy poważnych zdarzeń
– powiedział starszy kapitan Grzegorz Różański z Komendy Wojewódzkiej PSP w Olsztynie.
Były jednak sytuacje bardzo nietypowe. Do takiej można zaliczyć wypadek między Giżyckiem a Węgorzewem. Karetka pogotowia uderzyła w drzewo powalone przez wiatr. Do wypadku doszło w miejscowości Kolonia Pozezdrze na trasie krajowej nr 63.
Zespół ratownictwa medycznego transportował 90-letniego mężczyznę. W wypadku lekko ranny został jeden z ratowników medycznych. W tym samym momencie doszło do nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. U transportowanego 90-latka ustały czynności życiowe. Ratownicy natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, którą kontynuował kolejny zespół ratownictwa medycznego. Niestety transportowanemu mężczyźnie nie udało się uratować życia. Sytuacja ta nie miała związku ze zdarzeniem drogowym
– dodał kapitan Różański.
Ponadto w Giżycku przy ulicy Nadbrzeżnej w związku z silnym wiatrem zatonęła łódź. W tym przypadku nie było rannych. Właściciel łodzi poinformował, że łódź była szykowana do sezonu zimowego.
Sporo było wypadków i kolizji drogowych. Tylko na trasach krajowych było ich kilka. Wczoraj na obwodnicy Elbląga zderzyły się dwa samochody osobowe, dwie osobówki zderzyły się też w niedzielę w Pasłęku, a w sobotę osobówka dachowała między Lubawą a Ostródą w Lipowie.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: M. Lewiński
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy
