Straciła drogę do swojego domu i jak mówi „co miesiąc musi płacić haracz”. Skargę mieszkanki Olsztyna rozpatrzy Sąd Najwyższy

Pani Marianna i Lidia Staroń. Fot. A.Piedziewicz

Wyrokiem sądu została pozbawiona jedynej drogi do domu. Teraz jest szansa na zmianę tej sytuacji. Wszystko dzięki skardze nadzwyczajnej, wprowadzonej do polskiego prawa w ubiegłym roku.

Pani Marianna z Olsztyna w latach 90. kupiła nieruchomość. Aby do niej dojechać, musiała używać drogi na sąsiedniej działce. Korzystała z tzw. prawa służebności. Gdy zmienił się właściciel działki, na której jest droga, w akcie notarialnym zabrakło wzmianki o tej służebności. Nowy właściciel kazał sobie płacić za przejazd. Kobieta próbowała walczyć o swoje prawa przed sądem, jednak zapadł prawomocny wyrok na korzyść właściciela drogi.

Teraz sprawa pani Marianny trafi przed Sąd Najwyższy w trybie skargi nadzwyczajnej. Rozwiązanie to wprowadzono do polskiego prawa w ubiegłym roku.

Liczę na to, że odzyskam drogę. Żebym miała dojazd do swoje domu i nie musiała płacić miesięcznie haraczu, który płacę w tej chwili

– mówi pani Marianna.

Skargę nadzwyczajną w sprawie pani Marianny do Sądu Najwyższego wysłał prokurator generalny. Zrobił to po interwencji senator Lidii Staroń, która liczy na to, że instytucja skargi nadzwyczajnej pomoże wielu poszkodowanym.

To nie tylko sprawa pani Marianny. To sprawa wyroków, które są niesprawiedliwe

– podkreśla senator Lidia Staroń.

Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

Autor: A.Piedziewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy