Rośnie poziom wód na Zalewie Wiślanym i Żuławach Elbląskich. Służby kryzysowe na bieżąco monitorują sytuację

Sytuację na Żuławach Elbląskich monitoruje sztab kryzysowy wojewody. Fot. M. Stankiewicz

Utrzymuje się bardzo wysoki poziom rzek na Żuławach Elbląskich. To efekt sztormu na Bałtyku, który napełniony jest teraz do wysokości około 550 cm na wybrzeżu.

Silny wiatr i wahania wody powodują cofkę. Rzeka Nogat u ujścia do Zalewu Wiślanego w dwóch punktach pomiarowych przekroczyła poziom ostrzegawczy. Blisko jego osiągnięcia jest rzeka Elbląg, także jej część w w głębi lądu.

Stan zagrożenia powodziowego utrzymuje się, z krótkimi przerwami praktycznie od stycznia. Zima jest bardzo łagodna, nie ma lodu na Zalewie Wiślanym ani żuławskich rzekach. Od wielu tygodni wieją silne wiatr, które w zależności od kierunku i mocy powodują spiętrzenie wód. W takim czasie konieczny jest monitoring zagrożonych miejsc.

Na każdym szczeblu, od gminy po Urząd Wojewódzki jest wyznaczony dyżurny lub inna osoba, która śledzi sytuację na wskaźnikach

– tłumaczy Krzysztof Kuriata z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego wojewody.

Dyżurni sprawdzają prognozy pogody, poziom opadów czy przewidywane kierunki wiatru. Według prognoz Biura Hydrologicznego w Gdyni, zagrożenie w południowo-wschodniej części Bałtyku, na Zalewie Wiślanym i Żuławach utrzyma się do jutra.

Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz

Autor: M.Stankiewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy