Poseł Zbigniew Babalski: Nie opuszczę PiS-u, niektórzy uknuli plan, że robię rokosz i idę do Porozumienia

Nie mogłem zagłosować, bo wywaliło mi system – tak o powodach reasumpcji głosowania w sprawie uchwały Senatu o odrzuceniu noweli dotyczącej zapewnienia w czasie epidemii wystarczającej liczby kadr medycznych mówił w Porannych Pytaniach poseł PiS Zbigniew Babalski.

Były wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi dodał, że natychmiast zadzwonił w tej sprawie do szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego.

Powstała sensacja, bo dwóch posłów z Porozumienia i to z Warmii i Mazur zagłosowało również przeciw. W związku z tym niektórzy redaktorzy, z tzw. mediów nie do końca nam przychylnych, uknuli sobie plan, że Babalski robi rokosz i idzie do Porozumienia.

Zbigniew Babalski zapewnił, że nie opuszcza klubu Prawa i Sprawiedliwości i dopóki będzie posłem zamierza w nim pozostać.

Gość Radia Olsztyn odniósł się także do unijnych dopłat dla rolników. Poseł Babalski mówił o nowym budżecie Unii Europejskiej.

Możemy powiedzieć: tak nie udało nam się zrealizować tego, żeby płatności były wyrównane między polskimi rolnikami i rolnikami z tzw. starej unii.

Były wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi dodał, że w rolnictwie jest 18 rodzajów płatności co daje pewne możliwości.

Jedyne co nam pozostaje to walka o to, żeby można było przesuwać środki między filarami: pierwszym, czyli płatności a drugim, czyli wspólną polityką rolną. Chodzi o zwiększenie do 30 procent możliwości przesunięcia środków z filaru drugiego do filaru pierwszego.

Zbigniew Babalski dodał, że kluczowym momentem w walce o dopłaty był lipiec i sierpień, a wtedy ministrem rolnictwa i rozwoju wsi był Jan Krzysztof Ardanowski, który zdaniem parlamentarzysty z Warmii i Mazur zaniechał tego.

Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego ze Zbigniewem Babalskim

Redakcja: B.Świerkowska-Chromy za K.Kaszubski